No właśnie, te ciągłe nieporozumienia. Niechby ktoś wyjaśnił, jak się ma Maria z Magdali do Marii siostry Łazarza, która z nich wylała Pani Jezusowi flakonik oleju nardowego na nogi, i kto był jawnogrzesznicą, a z kogo Pan Jezus wypędził siedem złych duchów? A właściwie - to wszystko nieważne w obliczu spotkania Zmartwychwstałego i tej wymiany ; Mario! - Rabbuni! Takiego spotkania doświadczyć, daj, Panie Jezu, każdemu...
Św. Maria Magdalena nie będzie czczona jak Apostołowie. Przecież oficjum pozostaje bez zmiany - czyli psalmy i prośby będą brane nie z tekstów wspólnych o Apostołach, a - jak dotychczas - o świętych kobietach (swoją drogą - prośby do tej pory mogły być też z dnia powszedniego; teraz to nie miałoby sensu, skoro obchód nie jest już wspomnieniem, tylko świętem).