Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie liturgia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Już nie musimy tracić wszystkiego: Jezus, uobecniony przez kapłana, dziś uzdrawia – tak samo jak kiedyś uzdrowił trędowatego.
„Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało”. Tak się zastanawiam... W czasach Jezusa, owszem. Ale dziś? Skoro tylu mamy w Polsce ochrzczonych? Niech tylko co dziesiąty z nich byłby takim robotnikiem. Byłoby ich bardzo dużo....
Nie umiał mówić, bo nie słyszał. Gdyby dziś jakąś operacją udałoby się przywrócić słuch komuś, kto od niemowlęctwa nie słyszał, na pewno nie potrafiłby ot, tak zaraz zacząć mówić. A Jezus w jednej chwili przywrócił mu jedno i dał zdolność do drugiego. Niesamowite...
Brud? To coś, co na mnie, czystego, przychodzi z zewnątrz. Dlatego moim zadaniem jest uważać, żeby się nie pobrudzić. Najlepiej izolując się od innych. Bo przecież to oni prowokują mnie do różnych grzechów. Są głupi, irytujący, nudni, bezmyślni, leniwi. Nie mogę z nimi wytrzymać.
Tak, nie była Żydówką, nie należało się jej. Ale godziła się być szczenięciem zjadającym resztki ze stołu swoich panów. I usłyszała „Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę”.
„Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad, podanych przez ludzi” – mówi Jezus myśląc o faryzeuszach oburzających się na fakt, że Jego uczniowie jedzą nieumytymi rękami.
Bogu do zdziałania wielkich rzeczy wystarczy słowo albo dotknięcie Jego szat. Człowiek nad byle czym musi się napracować. Ważna różnica. Powinienem o niej pamiętać, gdy znów przyjdzie mi do głowy, że wystarczy powiedzieć komuś „zrób to” a już samo szybko się zrobi.
Rozumiem Hioba. Rozumiem, gdy pyta: „Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka? Czy nie pędzi on dni jak najemnik?”. I rozumiem gdy wyznaje, że „czas leci jak tkackie czółenko i przemija bez nadziei”.
Warto dostrzec w wierze zarówno nadzieję, jak i przekonanie o tym, co niewidzialne. Wierzyć oznacza trzymać się Tego, który jest niewidzialny, tak jakby się Go widziało.
Często zewnętrznie nic się nie zmienia. Ale wewnętrznie towarzyszy nam świadomość, że nasze życie należy do Niego, bo Mu je podarowaliśmy.
Lepiej niż oryginalnym być wiernym.