Nie wystarczy tylko własna pomysłowość, ale trwanie, czyli otwieranie się na przemieniające działanie łaski Bożej.
Słowa formuły podkreślają, że w sakramencie chrztu działa i objawia się cała Trójca Święta.
Działanie Jezusa nie usprawiedliwia zła. Pokazuje jedynie różnice pomiędzy człowiekiem grzesznym a jego występkiem.
Czasem jednak w imię czytelności przekazu musimy zamilknąć. Milczenie paradoksalnie umożliwia przejrzystość naszych intencji i działań.
Ważnym jest, by nie tkwić w starych, utartych schematach pobożności. Trzeba być otwartym na Boże działanie...
Słowo i znak żyją w symbiozie. Znak zatrzymuje, Słowo doradza, wskazuje działanie, zaprasza do współpracy.
Czemu więc milczę i nie mówię innym, że Jezus naprawdę działa i przemienia ludzkie życie?
Nie potrzeba z mojej strony aktywizmu, jakiegoś szczególnego działania, a jedynie otwartego serca i umysłu.
Pochlebca pojawia się wtedy, gdy próbuje przerzucić jakąś winę na innych, usprawiedliwić swoje niezbyt chlubne działanie.
Bądźmy otwarci na to, że Bóg może działać przez różnych ludzi i w różnych sposób
… choć do jednego celu.