Czego brakuje?
Czego nam brakuje? Wiedzy, miłości i modlitwy, bo jeśli nie tych trzech, to czego? Mam wrażenie, że nasze pokolenia, mimo opowiadania się za katolicyzmem, w rzeczywistości niewiele z nim mają wspólnego, a to, co robimy, to w większości na pokaz i dla świętego spokoju.