Bezkompromisowa postawa Jana znad Jordanu to efekt przyjęcia na serio swojego posłannictwa.
Duch Święty, który nad Jordanem namaścił Jezusa na Mesjasza, został dany wszystkim ochrzczonym...
Nie doznamy przemiany oczekując aż świat stanie się lepszy. Spróbujmy dotrzeć nad Jordan...
Rozważając scenę znad Jordanu stajemy przed pokusą interpretowania jej w kategoriach wielkiego spektaklu
Najsłynniejsza rzeka biblijna – Jordan - ma swe źródło w ośnieżonych szczytach Hermonu. Wije się ponad 320 km malowniczymi zakolami, raz prowadząc swe wody wartko i gniewnie, raz leniwie, zwężonym bądź poszerzonym korytem. Jordan stanowił granicę ziemi Obiecanej.
Jan Chrzciciel, stojąc nad Jordanem, wzywa do prostowania drogi Pańskiej. I – przyznajmy – czasem nam opadają ręce.
Jeśli będziemy mieć ufność w Chrystusie i będziemy przestrzegać Jego przykazań, przekroczymy Jordan i zostaniemy przyjęci w „mieście palm”.
O spowiedzi z ojcem Piotrem Jordanem Śliwińskim OFMCap rozmawiają Elżbieta Kot i Dominika Kozłowska. (Fragment książki, wydanej przez SIW Znak)
Z historycznego i archeologicznego punktu widzenia jasno wynika, że faktyczne miejsce chrztu Jezusa Chrystusa znajduje się po jordańskiej stronie rzeki Jordan.
Symbolem najczęściej spotykanym jest gołębica. Taki bowiem symbol wybrał sobie sam Duch Święty, kiedy pojawił się nad Chrystusem w rzece Jordan.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?