Całe ciało jest narzędziem i wyrazem duszy. Ona nie tylko przebywa w ciele, jakoby w domu swoim, ale mieszka i działa w każdym z członków, w każdej tkance, przemawia w każdej linii i formie i w każdym poruszeniu ciała.
Kiedyś, wiele już lat temu, spotkałem się z kielichem. Oczywiście widywałem ich już wiele różnymi czasy, ale spotkałem się z nim właśnie wtedy, w Beuron, gdy uprzejmy mnich, którego opiece powierzone były święte sprzęty, pokazywał mi skarby zakrystii kościelnej.
Kielich ten stał na szerokiej podstawie, mocnej a bezpiecznej, z której ostrym zarysem wystrzelał trzon bardzo smukły. Mniej więcej w jego połowie widniała wyrazista głowica, a na samym wierzchołku, tam gdzie wąski pierścień ostateczną więzią skupiał i łączył majestatyczną jego siłę, rozwijała się rzeźba subtelnych, krzepkich liści, wśród których spoczywała cuppa, czara kielicha, w kształcie serca.
Jakże odczułem wtedy znaczenie świętej tajemnicy!
Jakby z bezpiecznego, głębokiego podłoża wznosił się dźwigający trzon w karnie skupionej mocy, a z niego wykwitała owa postać, która tylko jedna jest: podjęciem i opieką.
O czysta, o święta tajemnico, o naczynie, ukrywające na błyszczącym dnie swoim Boskie krople, niewysłowione misterium straszliwej, słodkiej krwi, która jest czystym ogniem, czystą miłością!
I myśl moja poszła dalej. Nie, to nie było myślenie - to była wizja, odczuwanie. Czy tu właśnie nie ukazuje się nam świat?... i jego stworzenie, mające w ostateczności jeden tylko cel, jedyny? ...człowiek, istota żyjąca w duszy i ciele, jego bijące serce... Czy nie powiedział wielkich słów święty Augustyn, mówiąc, iż w tym leży najgłębsza istota mego człowieczeństwa, że „zdolny jestem ogarnąć Boga”?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |