Garść uwag do czytań na III niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Dzisiejsze czytania koncentrują się na sensie posłannictwa Jezusa. Przypominają, że nie jest ono narzuceniem ludziom smutnych obowiązków, ale pełną nadziei wieścią o ich wyzwoleniu.
1. Kontekst pierwszego czytania Ne 8,1-4a.5-6.8-10
Opowieść księgi Nehemiasza dotyczy wydarzeń, które miały miejsce po powrocie Izraelitów z niewoli babilońskiej. Ich sytuacja nie była łatwa. Owszem, mogli wrócić, mogli odbudowywać ruiny. Problem w tym, że było ich stosunkowo mało. Nie mieli sił i środków. Trapiły ich też różnorakie trudności. Także aprowizacyjne. Stąd działania Nehemiasza – „gubernatora” Jerozolimy – związane z odbudową nie zawsze spotykały się z entuzjazmem. Zarówno wśród współbraci jak i wśród obcych. W takich okolicznościach ma miejsce wydarzenie, o którym dowiadujemy się z pierwszego czytania.
Gdy Izraelici mieszkali już w swoich miastach, wtedy zgromadził się cały lud jak jeden mąż na placu przed Bramą Wodną. I domagali się od pisarza Ezdrasza, by przyniósł księgę Prawa Mojżeszowego, które Pan nadał Izraelowi. Kapłan Ezdrasz przyniósł Prawo przed zgromadzenie, w którym uczestniczyli nie tylko mężczyźni, lecz także kobiety oraz wszyscy inni, którzy byli zdolni słuchać. I czytał z tej księgi na placu przed Bramą Wodną od rana aż do południa w obecności mężczyzn, kobiet i tych, którzy rozumieli; a uszy całego ludu były zwrócone ku księdze Prawa.
Pisarz Ezdrasz stanął na drewnianym podwyższeniu, które zrobiono w tym celu. Ezdrasz otworzył księgę przed oczyma całego ludu, znajdował się bowiem wyżej niż cały lud; a gdy ją otworzył, cały lud się podniósł. I Ezdrasz błogosławił wielkiego Pana Boga; a cały lud podnosząc ręce odpowiedział: „Amen! Amen!”. Potem pokłonili się i upadli przed Panem na kolana, twarzą dotykając ziemi.
Czytano więc z tej księgi, księgi Prawa Bożego, dobitnie, z dodaniem objaśnienia, tak że lud rozumiał czytanie. Wtedy Nehemiasz, to jest namiestnik, oraz kapłan-pisarz Ezdrasz, jak i lewici, którzy pouczali lud, rzekli do całego ludu: „Ten dzień jest poświęcony Bogu waszemu, Panu. Nie bądźcie smutni i nie płaczcie!”. Cały lud bowiem płakał, gdy usłyszał te słowa Prawa. I rzekł im Nehemiasz: „Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie, poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest ostoją waszą”.
Mieszkańcy proszę, by odczytać im Księgę Prawa Mojżeszowego, czyli prawdopodobnie to, co dziś nazywamy Pięcioksięgiem. Ezdrasz wszystko więc organizuje. Nie tylko sam czyta (czy nakazuje czytać) ale także poleca objaśniać. Czy chodziło o egzegezę? Niekoniecznie. Wedle komentatorów Żydzi nie bardzo znali już wtedy swój ojczysty, hebrajski język. Posługiwali się (podobnie jak później Jezus) aramejskim.
Znamienne, że słuchacze płaczą. Dlaczego? Prawo ich przeraziło? Raczej były to łzy wzruszenia. Wzmagało je najprawdopodobniej także zestawienie wielkich dzieł Boga wobec ich ojców z tym, co ich otaczało.
Najistotniejsze w tej scenie wydaje się jednak co innego: słuchając Księgi Prawa i objaśnień Izrael…. to co po nim zostało… odkrywa na nowo swoją tożsamość. Zaczyna rozumieć jakich obietnic jest spadkobiercą. To dlatego Ezdrasz i lewici zachęcają lud do świętowania. „Radość w Panu” jest przecież ich ostoją. A Jego prawo – jak za chwilę można będzie usłyszeć w Psalmie responsoryjnym „jest doskonałe i pokrzepia duszę (…) uczy prostaczka mądrości”. Dlatego też „Jego słuszne nakazy radują serce”.
2. Kontekst drugiego czytania 1 Kor 12,12-14.27
Może najpierw tekst czytania...
Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, aby stanowić jedno ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni.
Wszyscyśmy też zostali napojeni jednym Duchem. Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne członki. Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami.
Kontekstem dzisiejszego drugiego czytania jest nurtujący Koryntian problem charyzmatów. Święty Paweł poświadcza, że faktycznie działa przez nie Duch Święty. A dawane są wierzącym dla dobra całego Kościoła, którego różne członki powinny ze sobą współpracować. Dlatego nie można patrzyć na nie jako na jakiś miernik osobistej doskonałości uczniów Chrystusa. Bo Duch Święty daje każdemu jak chce i ile chce. I nie po to, by mierzyć doskonałość, ale by tymi darami służyć.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |