Kościół to nie marny teatrzyk, czy stadion, na którym musisz siedzieć na widowni. To miejsce dla całego Twojego życia.
Wszystko gotowe. Trzymasz w ręku bilet. Konkretna godzina, konkretne miejsce i konkretna gwiazda. Przepraszam – Gwiazda. Jezus Chrystus! Tłumy szaleją, a Ty pośród nich. Jesteś na widowni! Jesteś częścią wielkiego wydarzenia! Wow! Wybacz – to bardzo słabe…
Jesz i pijesz z Jezusem? Tak, przecież chodzisz na Eucharystię. Słuchasz jak naucza? Tak, przecież chodzisz na Eucharystię, słuchasz różnych katechez, kazań, konferencji. Jesteś wspaniały. Tak przynajmniej możesz myśleć. Na dobrą sprawę jednak, jeśli przeczytasz niedzielną Ewangelię, zobaczysz, że to za mało. Tak, właśnie do Ciebie Jezus może powiedzieć – „nie wiem, skąd jesteś”… Boli?
Jeśli boli, to spróbuj wejść w logikę Jezusa. On nie chce, żebyś o swojej obecności w Kościele mówił tylko z perspektywy budynku. Jak sobie wyobrażasz sąd ostateczny?
Jezus – a przepraszam, gdzie byłeś?
Ty – Wiesz, siadałem zawsze w piątej ławce od wejścia po prawej stronie. Pamiętasz, prawda, Panie?
Jezus – a czemu nigdy nie pojawiłeś się ze Mną na ołtarzu? Czemu nigdy nie chciałeś stać się Eucharystią razem ze Mną?
Widzisz? Tutaj jest problem. Nie pomoże to, że siedzisz blisko ołtarza. Nie pomoże nawet to, że „odprawiasz” Mszę. Chodzi o to, żeby być z Jezusem na Ołtarzu. Żeby być Eucharystią, Ewangelią. Kościół to nie marny teatrzyk, czy stadion, na którym musisz siedzieć na widowni. To miejsce dla całego Twojego życia. Możesz w kościele stać daleko od ołtarza, a Jezus dobrze Cię stamtąd dostrzeże. Dlaczego? Bo będziesz Nim. Nie widzem, ale uczestnikiem.
Chcesz, żeby Jezus Cię rozpoznał? Myślisz jednak, że Twoja wiara jest za mała? Wciąż boisz się zagrać w Jego drużynie? Wolisz ligę podwórkową – jakaś mała modlitewka, konferencyjka wysłuchana w necie, wyjazd na rekolekcje. Świetnie – ale mało. Jezus chce, żebyś wyszedł ze swojego podwórka. Szczytem Twoich marzeń nie jest kościółek. Szczytem jest Kościół – Święty i Powszechny. Tak, bo Ty jesteś ogromnie ważną Jego częścią, niezależnie, gdzie mieszkasz. Tak, to do Ciebie! Tylko uwierz – w to i w siebie…
Może zatem warto opuścić podwórko i trzepak, a zacząć występować na Wielkim Stadionie Kościoła, ramię w ramię z Jezusem? Przecież widzisz jak słaba bez Ciebie jest ta Drużyna…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |