Co mogę powiedzieć o moim Bogu? O Bogu w mojej codzienności? Czy całego Jego działania nie ujmuję tylko i wyłącznie w kategoriach czasu przeszłego, lub przyszłego?
Żywy i prawdziwy – Bóg. Oczywiste, prawda? Jasne, bez dwóch zdań – przynajmniej jeśli chodzi o słowa… A rzeczywistość mojego życia?
Co mogę powiedzieć o MOIM Bogu? O Bogu w mojej codzienności? Czy całego Jego działania nie ujmuję tylko i wyłącznie w kategoriach czasu przeszłego, lub przyszłego?
ZOSTAŁEM ochrzczony, BYŁEM u spowiedzi, PRZYJĄŁEM Komunię Świętą, Bierzmowanie – tak w kategoriach sakramentalnych…
Modlitwa? „Porozmawiajmy….”, a może – „po usłyszeniu sygnału zostaw wiadomość”?
Zbawienie? To dopiero przed nami…
Pewnie z Bogiem jest jak ze Szczęściem – nie potrafimy Go dostrzec wtedy, kiedy jest. Łatwiej mówić – wtedy BYŁAM/BYŁEM Szczęśliwa/y, albo BĘDĘ jeszcze Szczęśliwa/y. A może trzeba się uczyć takiej uważności? Boga, Który Był, KTÓRY JEST, i Który Przychodzi…
Przecież „w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |