O słuchaniu pokornym

Gdy ktoś przestaje mnie słuchać, robię rachunek sumienia z tego, co i jak mówię. Można słyszeć, ale nie słuchać.

Piotr

W moim rozumieniu słuchanie współistnieje z milczeniem. Tylko wtedy, gdy potrafię zamilknąć, daję możliwość dotarcia do mnie słowom, które są ku mnie kierowane. Słowa te do mnie dotrą, ale czy dam im posłuch? Tu wkracza, a właściwie powinna wkroczyć mądrość, ewentualnie tylko zwykły zdrowy rozsądek. Czy i czemu (komu) dam możliwość wpływania na mnie? Czyim słowom?

Wiara rodzi się ze słuchania. To mój wybór, moja decyzja. Słucham, czyli jestem posłuszny nauce, którą wybrałem. Dla mnie jest to nauka Kościoła. Za tą nauką podążam, tę naukę w miarę moich możliwości  staram się przekazywać dalej, wzbogacając przykładami mojego własnego, osobistego lub małżeńskiego doświadczenia.

Przed chwilą słuchaliśmy ks. Piotra Pawlukiewicza, takie krótkie słowo do młodzieży na Adwent. Mądrość, trochę na poważnie, trochę na wesoło. Ile z tego, co usłyszałem, było kierowane do mnie? Czy jeżeli tego słucham, to znaczy, że dotyczy to mnie? Czy i kiedy powinienem odnosić to do innych ludzi?

Czasem potrafię z pokorą przyjąć słowo, które słyszę, odnieść je do siebie, pozwolić, by we mnie „zakiełkowało”. Nie dzieje się to jednak automatycznie. Jeszcze zbyt rzadko potrafię postawić siebie jako przedmiot działania słowa. Zbyt często stawiam na tym miejscu innych ludzi. Jeśli jednak słucham z nastawieniem, że chcę to słowo przyjąć, wtedy potrafię i przyjmuję.

Proszę więc, Panie, abym chciał chcieć.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Grudzień 2024
N P W Ś C P S
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...