„Było z Nim dwunastu i kilka kobiet” – pisze Ewangelista Łukasz. Za chwilę, wymieniwszy z imienia niektóre z nich Łukasz doda: „i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia”. Dziwne, prawda? A i mężczyzn musiało być w pewnym momencie więcej niż dwunastu. Przecież swego czasu rozesłał ich aż siedemdziesięciu dwóch. Kim byli? Jakie były ich imiona? Tylko o niektórych, jak o Macieju, dowiemy się z dalszej części Łukaszowego dzieła. A reszta?
Tak to już jest, że los/Bóg jednych stawia na świeczniku, a innym zleca rolę uzupełniania tła. I słusznie. Pewnie wtedy chodziło o to, by z Ewangelii Jezusa Chrystusa nie zrobiła się długa lista w różnym stopniu zasłużonych. Dziś podobnie. Nie sposób mówiąc o Jezusie Chrystusie ciągle wymieniać też z imienia wszystkich jego uczniów. Ale Bóg ich wszystkich zna. Wie ile wnieśli do dzieła Jego Syna. I na pewno nie zapomni im żadnego dobra.
W sumie bycie tłem dla Jezusa to zadanie niezwykle ważne. Przecież dopiero na odpowiednim tle główna postać obrazu jest dobrze widoczna. I to przez zbyt rzucające się w oczy tła najistotniejsza postać ta bywa niezauważana....
Modlitwa
Rola tła mi wystarczy, Panie. Przecież zawsze chodzi o to, by ludzie dostrzegali Ciebie, nie mnie czy innego człowieka. A przecież bycie tłem dla Ciebie to też zaszczyt. No i gdyby mnie nie było wszyscy by zauważyli, że czegoś brakuje...
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.