Wielki Post i Wielkanoc sto lat temu

Okres przed Wielkanocny wg „Ofiara Mszy Świętej” Po stu latach w Roku Eucharystycznym

Gdy się więc zebrali, spytał ich Piłat: „Którego chcecie, żebym wam uwolnił, Barabasza czy Jezusa, zwanego Chrystusem?” Wiedział bowiem, że przez zawiść Go wydali. Lecz gdy on siedział na stolicy sądowej, żona jego przysłała mu ostrzeżenie: „Nic Tobie i Sprawiedliwemu temu; albowiem wielem cierpiała dziś przez sen dla Niego”. A przedniejsi kapłani i starsi ludu namówili pospólstwo, aby prosili o Barabasza, a Jezusa stracili. Pytał ich starosta: „Któregoż chcecie, abym wam wypuścił ze dwu?” Odpowiedzieli: „Barabasza”. Rzekł do nich Piłat: „Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego nazywają Chrystusem?” Zawołali wszyscy: „Niech będzie ukrzyżowan!” Starosta odrzekł: „Cóż tedy złego uczynił?” Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: „Niech będzie ukrzyżowan!” A Piłat widząc, iż nic nie pomagało, a większy się rozruch dział, wziął wodę i umył ręce wobec pospólstwa, mówiąc: „Nie winienem krwi tego Sprawiedliwego. Wy się patrzcie”. A wszystek lud rzekł: „Krew Jego na nas i na syny nasze”. Na ten czas uwolnił im Barabasza, a Jezusa kazał ubiczować i podał by był ukrzyżowan. Wtedy żołnierze starosty zabrali Jezusa z sobą do ratusza i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: „Bądź pozdrowion, Królu Żydowski!” Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie. Wychodząc zaś, spotkali pewnego człowieka z Cyreny, imieniem Szymon. Tego przymusili, żeby niósł krzyż Jego. Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotą, to znaczy Miejscem Trupiej Głowy, dali Mu pić wino zaprawione żółcią. Skosztował, ale nie chciał pić. Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy. I siedząc, tam Go pilnowali. A nad głową Jego umieścili napis z podaniem Jego winy: „Ten jest Jezus, Król Żydowski”. Tedy też ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawicy, drugiego po lewicy. Ci zaś, którzy przechodzili obok, bluźnili Mu i chwiejąc głowami swemi i mówiąc: „ Hej Ty, co rozwalasz Kościół Boży, a w trzech dniach zasię go budujesz, zachowaj sam siebie; jeśliś Syn Boży, zstąp z krzyża!” Podobnie arcykapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: „Innych zachował, a siebie nie może zachować. Jeśli Jest król Izraela: niechże teraz zestąpi z krzyża, a uwierzymy Jemu. Dufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. Przecież powiedział: "Jestem Synem Bożym". Toż i łotrowie lżyli Go, którzy byli z Nim ukrzyżowani i urągali Mu. A od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. A około godziny dziewiątej Jezus zawołał głosem wielkim: „Eli, Eli, lamazabachthani?”, to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: „Eliasza ten woła”. A zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, napełnił ją octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić. Lecz inni mówili: „Zaniechaj! Patrzajmy, jeśli przyjdzie Eliasz, aby Go wybawił” A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu. Setnik zaś i jego ludzie, którzy odbywali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: „Zaiste, Ten był Synem Bożym”. Było tam również wiele niewiast, które przypatrywały się z daleka. Szły one za Jezusem z Galilei i usługiwały Mu. Między nimi były: Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba i Józefa, oraz matka synów Zebedeusza. Pod wieczór przyszedł zamożny człowiek z Arymatei, imieniem Józef, który też był uczniem Jezusa. On udał się do Piłata i poprosił ciała Jezusowego. Wówczas Piłat kazał je wydać. Józef zabrał ciało, owinął je w czyste płótno i złożył w swoim nowym grobie, który kazał wykuć w skale. Przed wejściem do grobu zatoczył duży kamień i odszedł. Lecz Maria Magdalena i druga Maria pozostały tam, siedząc naprzeciw grobu.
Nazajutrz, to znaczy po dniu Przygotowania, zebrali się arcykapłani i faryzeusze u Piłata i oznajmili: „Panie, wspomnieliśmy, iż On zwodziciel powiedział jeszcze za życia: "Po trzech dniach powstanę". Przeto rozkaż, aby strzeżono grobu aż do trzeciego dnia, żeby snać nie przyszli jego uczniowie, nie ukradli Go i nie powiedzieli ludowi: "Powstał z martwych". I będzie ostatni błąd gorszy, niż pierwszy.” Rzekł im Piłat: „Macie straż: idźcie, strzeżcie jako umiecie”. A oni poszedłszy, obwarowali grób, opieczętowując kamień strażą.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...