Większość z tych historii zdarzyło się naprawdę...
KTOŚ PORZĄDNY
W czasach stalinowskich ks. Jan Twardowski (znany obecnie poeta) pojechał odwiedzić w szpitalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie swojego znajomego, bohatera z czasów okupacji. Z wiadomych względów szpital był w szczególny sposób niechętny duchownym. Ks. Twardowski błądził po szpitalnych korytarzach, chcąc odnaleźć salę, w której leżał jego znajomy. Nagle zatrzymała się winda, z której wyskoczył salowy:
- Nie ma sprawy. Dokąd księdza podwieźć?
W windzie salowy dodał:
- Boże drogi, nareszcie ktoś porządny umiera.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |