W opowiadaniu o tym, jak Abraham wyprawił sługę na poszukiwanie żony dla Izaaka, sługa ten prosi na modlitwie Boga o znak, o wskazanie najwłaściwszej osoby – i znakiem tym jest właśnie dzisiejszy uczynek miłosierdzia.
Stary Testament znalazł swoje wypełnienie w przyjściu na świat Jezusa Chrystusa. Do Niego można odnieść te słowa: „Oto Ja dokonuję rzeczy nowej: pojawia się właśnie. Czyż jej nie poznajecie? Otworzę też drogę na pustyni, ścieżyny na pustkowiu. Sławić Mnie będą zwierzęta polne, szakale i strusie, gdyż na pustyni dostarczę wody i rzek na pustkowiu, aby napoić mój lud wybrany. Lud ten, który sobie utworzyłem, opowiadać będzie moją chwałę” (Iz 43,19-21); „Powiedzcie małodusznym: «Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto – pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by zbawić was». Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie; spieczona ziemia zmieni się w pojezierze, spragniony kraj w krynice wód; badyle w kryjówkach, gdzie legały szakale - na trzcinę z sitowiem” (Iz 35, 4-7).
Podczas spotkania z Samarytanką Jezus dobitnie pokazał, że sytuacja, gdy człowiek cierpi pragnienie, pozwala mu dostrzec duchową rzeczywistość, jaką jest pragnienie Boga. Psalmista tak to pokazuje: „Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam; Ciebie pragnie moja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody” (Ps 63,2). Prośba Jezusa o wodę przeradza się w dialog z Samarytanką o istocie wiary w Boga i czci „w duchu i prawdzie” (J 4,1-26).
Bo ta doczesna powinność – napojenie spragnionych – kryje także duchowe zobowiązanie. Dotyczy ono rzeczy dla człowieka najważniejszych: jego więzi z Panem Bogiem oraz pragnienia poznania prawdy i osiągnięcia życia wiecznego. Jezus ukazywał to pragnienie człowieka, gdy wołał: „W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza»” (J 7,37-38). I dokonało się to w godzinie Jego śmierci: „Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!» I skłoniwszy głowę oddał ducha. Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat - ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem - Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda” (J 19, 28-34).
Bóg doświadczył sam, czym jest pragnienie, pragnienie, które nie zostało zaspokojone. Jezus przestrzega też, że człowiek, który nie czyni na ziemi miłosierdzia, sam będzie cierpiał niekończące się pragnienie: „Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu"” (Łk 16,19-24).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |