Adwent to czas szczególnego czuwania w wierze... (Jan Paweł II)
I Tydzień: Oczekiwanie
Piątek I tygodnia Adwentu
W nawale codziennych zajęć łatwo się zagubić. Łatwo zamienić swoje życie w niekończące się pasmo obowiązków. One przecież są takie ważne! Wydaje się, że bez ich spełnienia czegoś na świecie zabraknie. A przecież nie owa praca jest sensem życia. Przecież niczego w życiu nie muszę. Jedno, co jest pewne, to moje kiedyś spotkanie z Bogiem. Dlatego chyba warto posłuchać rady św. Anzelma:
„Dalejże, marny człowieczku! Opuść na chwilę twoje zajęcia, uchyl się nieco od nawału twych myśli. Odrzuć ciążące ci troski, odłóż pochłaniające cię prace. Zajmij się choć trochę Bogiem, spocznij w Nim przez chwilę”.
W Bogu znajduję spoczynek. W Nim wszystko nabiera odpowiednich proporcji i kształtów. I odkrywam, że to za Nim tęsknię przez całe życie; że bez Niego staje się ono przeraźliwie puste. Czytam dalej św. Anzelma:
„Wejdź do wnętrza swego serca, wyklucz wszystko, co nie jest Bogiem i co nie prowadzi do Niego. Zamknij wejście i szukaj Jego samego. A teraz, o moje serce, przemów do Boga i powiedz: Oblicza Twego poszukuję, szukam, Panie, Twojego oblicza. Panie, mój Boże, pouczaj teraz moje serce, gdzie i jak Cię szukać, gdzie i jak Cię znaleźć”.
Wiem, że mogę Go znaleźć w innych ludziach. Wiem, że jest stale obecny w swoim Kościele. Ale wiem też, że chcę Go spotykać w głębi swojego serca. Chciałbym każdego dnia mówić do Tego, który mieszka na dnie mojego serca: „Niech Twój usłyszę głos, daj Twą radością żyć, daj bym się w Tobie skrył”...
Rachunek sumienia
Bóg jest tym, któremu warto ofiarować całe swoje życie. Tylko On może zamienić je na życie wieczne. Warto więc spytać samego siebie:
● Dla kogo żyję?
● Ile czasu poświęcam codziennie Bogu? Na lekturę Pisma Świętego, modlitwę, Eucharystię...
● Czy staram się każdy dzień zaczynać i kończyć z Bogiem?
● Czy obowiązki nie przesłaniają mi Tego, który jest najważniejszy?