Dwanaście homilii
ks. Leszek Smoliński
Uroczystość Bożego Narodzenia uświadamia nam, że Niewidzialny Bóg stał się Emanuelem, Bogiem z nami. „Ziemia ujrzała swego Zbawiciela”, bo oto „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”. Ten moment w historii to „pełnia czasu”, „klucz” do zrozumienia ludzkiej historii. Chrystus – Słowo Wcielone – jest ostateczną, Boża odpowiedzią na najgłębsze pytania religijne i moralne człowieka. Syn Boży przychodzi do nas, aby mówić o sobie człowiekowi i wskazywać mu drogę dojścia do siebie oraz człowieka do siebie prowadzić.
Bóg tak zatęsknił za nami, że stał się jednym z nas. Przyszedł „zbawić swój lud od jego grzechów”. Św. Franciszek z Asyżu w swoich „Napomnieniach” wzywał: „Człowieku, zastanów się, do jakiej wysokiej godności podniósł cię Pan Bóg, bo stworzył cię i ukształtował według ciała na obraz umiłowanego Syna swego i na podobieństwo według ducha”. Boże Narodzenie było i jest ważnym momentem w życiu wielu z nas. Papież Franciszek w jednym z wywiadów powiedział: „Boże Narodzenie jest dla mnie czasem nadziei i czułości, czasem spotkania z Bogiem, który zawsze szukał swego ludu, prowadził i strzegł go, obiecał, że zawsze będzie z nim”.
W Boże Narodzenie 1931 roku Clive Lewis, przyszły twórca „Opowieści z Narnii” oraz autor wielu popularnych esejów o chrześcijaństwie, po raz pierwszy od kilkunastu lat przystąpił do Komunii Świętej. Nawrócenie nastąpiło w czasie długiej, nocnej rozmowy ze swoim przyjacielem Tolkienem, innym przyszłym wybitnym twórcą fantasy. Wcześniej 18-letni Lewis tak pisał w liście do przyjaciela, gdy ten wspomniał mu coś o Bogu: „Sądziłem, że stopniowo uwolniłeś się od dawnych przekonań. Chyba wiesz, że ja nie wyznaję żadnej religii. Nie znajduję na jej potwierdzenie jakichkolwiek dowodów, a z filozoficznego punktu widzenia chrześcijaństwo nie jest nawet najlepszą z nich. Wszystkie religie, a właściwie wszystkie mitologie, nazywając rzecz po imieniu, są po prostu wytworem człowieka”.
Boże Narodzenie, te najpiękniejsze rodzinne święta, to nasze najgłębsze spotkanie z Jezusem – wcielonym Miłosierdziem. Przyzywanie Boga nie może zakończyć się podobnie jak w Betlejem u wielu zamknięciem drzwi dla ,,świętego spokoju”. Betlejem łączy niebo z ziemią, ale także sprowadza Boga między ludzi, uczy patrzeć na siebie wzajemnie oczami przepełnionymi miłością. I w ten sposób mamy stawać się świadkami maleńkiej Miłości.
My także przychodzimy do Betlejem, do Chrystusa. Ale iść nam trzeba z Betlejem do swoich stad, do zajęć domowych już razem z Jego łaską i błogosławieństwem. Z miłością Boskiej Ewangelii i z przekonaniem rozpocząć przekaz Dobrej Nowiny u siebie i wokół siebie. Żywy Chrystus do tego nas zobowiązuje i na nas polega. Poddał się prawom ludzkiego życia, poddał się prawom cierpienia, aby być nam bliższym, bardziej zrozumiałym, aby i nasze życie i nasze cierpienie odnalazło swój sens. Patrząc na Dzieciątko Jezus radujmy się i z całego serca uwielbiajmy Boga, który chciał zamieszkać wśród nas i w naszych domach, w sercach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |