Dwanaście homilii
Piotr Blachowski
CO się stało? Alleluja!!! Wielki to i radosny dzień: albowiem Słowo stało się Ciałem i narodziło się z Maryi Dziewicy. „Dziecię się nam narodziło i Syn nam jest darowany.” Mimo iż świat ówczesny miał zbyt dużo innych problemów, by zauważyć przyjście jakiegoś biednego dziecka, to jednak kilka osób dotarło, by ujrzeć zapowiadanego. Klękając przed żłóbkiem, rozpoczęli 2000-letnią adorację, trwającą do dziś.
Tej nocy rodzi się prawdziwa miłość i przychodzi do nas, by przyciągnąć swą pokorą i ubóstwem. To wydarzenie jednoczy ludzi dobrej woli na całym świecie. Nawet Ci, którzy w codzienności swojej nie identyfikują się ze wspólnotą chrześcijańską, świętują ten jeden wielki dzień, a właściwie noc. Znamiennym jest to, że sam Bóg obrał tę porę, by spotkać się z nami i udzielić pokoju.
To dla nas wielki dar, który trzeba powitać. Zazwyczaj witamy ludzi wielkich, słynnych, wpływowych, bo jakoś tak się dzieje, że świat czeka na to, co zachwyca, przerasta, imponuje. Zaś to, co małe, ubogie, słabe i kruche, jest pogardzane. Tymczasem On zjawił się właśnie w sposób odmienny, niezauważenie, biednie, w otoczeniu zwierząt i ich pasterzy, w sposób, jaki – wydawałoby się – nie przystoi Królowi, a tym bardziej Bogu.
Wszyscy ludzie dobrej woli powinni znaleźć drogę do Betlejem, które jest w zasięgu ręki. Patrząc na Narodzone Dziecię, zdajemy sobie sprawę, że ono jest naszą miłością. Ono jest w nas, tak jak i miłość jest w nas. Jesteśmy świadkami wielkiej Tajemnicy, którą trzeba nam zgłębić i uczcić – uwolnijmy tę głęboką miłość do bliźnich i do Boga. Chrystus z betlejemskiego żłóbka mówi, że nas potrzebuje, i nalega, abyśmy żyli prawdziwie po chrześcijańsku, życiem pełnym poświęcenia, pracy i radości. A my, podobnie jak cały świat, pobiegniemy do stajenki. Podobnie jak pasterze oraz mędrcy i królowie, mali i wielcy tego świata uklękniemy przed żłóbkiem.
Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem, więc cieszmy się i radujmy, bowiem sam Bóg nas nawiedza, przyjmując ciało człowiecze, aby dać nam nadzieję, radość, miłość i Zbawienie. Izajasz obwieszcza, że ta Światłość, ten narodzony Pan ma się nazywać: Przedziwny Bóg, Książę Pokoju, Ojciec przyszłości, którego Królestwu nie ma końca. Modlitwa kościelna zawiera prośbę, by to nowe Słońce sprawiedliwości zesłało Swe promienie na dusze ludzkie i odzwierciedliło je w dziele ludzkim. Sławimy cześć narodzonego Dzieciątka Bożego, którego tron opiera się na niewzruszonych podstawach.
Czy w takim szczególnym dniu możemy z radością i miłością zrezygnować z antagonizmów, krytykanctwa, pożądliwości, odrzucania miłości innych? Czy możemy w Tym Wyjątkowym Dniu wejść na wyżyny wzajemnej dobroci i życzliwości?
Prosimy Cię Panie, wszechmocny Boże, spraw, by nowe narodzenie się Twego Syna uwolniło nas od jarzma grzechu, w jakim trzyma nas dawna niewola. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, na wieki wieków. Amen.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |