Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Siedem homilii
Ks. Marek Łuczak
Wątpliwości zaczęły się w pierwszym okresie dziejów chrześcijaństwa, kiedy rozwinął się kult męczenników. Uroczyście świętowano datę ich śmierci, i właśnie ten fakt wpłynął na pojawienie się potrzeby uczczenia przejścia Maryi do wieczności. Epifaniusz, biskup Salaminy, historyk Kościoła z IV wieku, zastanawia się nad końcem Jej życia w liście do chrześcijan w Arabii. Stwierdza, że Pismo św. milczy o tym fakcie, a on sam nie śmie o nim mówić. Nie wiadomo, czy Maryja zasnęła w Panu, czy była męczennicą, czy została wzięta do nieba – u Boga wszystko jest możliwe. Nikt nie zna jej końca. Ambroży, biskup Mediolanu (w. IV), zastrzegł, że ”ani Pismo św., ani historia nic nie mówią o męczeńskiej śmierci Maryi”.
Decydujący wpływ na utrwalenie się wiary w nadprzyrodzone odejście Matki Chrystusa miały wierzenia ludowe, umacniane i rozpowszechniane przez apokryfy, czyli ”pisma uzupełniające”. Apokryfy dotyczące ”odejścia Maryi” (transitus Mariae) rozpowszechniły się w V wieku, i choć papież Gelazjusz (492–496) je odrzucił i zakazał ich rozpowszechniania, były inspiracją dla pobożności ludowej.
Apokryficzne legendy wzorowały się przede wszystkim na piśmie z końca VI w. ”Transitus Mariae”. Autorzy tego typu pism zawsze byli fikcyjni. Właściwy autor podszywał się pod nazwisko znanej postaci z poprzednich wieków. I tak autorem apokryfu ”Transitus Mariae” miał być rzekomo apologeta z II w. Melito, biskup miasta Sardes (Azja Mniejsza). Oto jego treść: ”Po śmierci Chrystusa Maryja przebywała przez 22 lata u krewnych Jana na Górze Oliwnej. Gdy pewnego dnia modliła się o rychłe zjednoczenie z Synem, anioł przyniósł jej gałązkę oliwną z raju. Zapowiedział, że za trzy dni umrze i polecił, by gałązkę niesiono przed marami. Po odejściu anioła Maryja modliła się do Jezusa, aby oszczędzono Jej naporu mocy piekielnych przed śmiercią. Potem obłok przyniósł na Górę Oliwną Jana z Efezu oraz innych apostołów, również i Pawła. Spędzili oni trzy dni na modlitwie z Maryją, po czym objawił się im Jezus z zastępami anielskimi, aby strzec Maryi przed demonami. Gdy Maryja położyła się na marach, rozbłysła nad nią olśniewająca jasność, a Jezus polecił duszę swej Matki archaniołowi Michałowi. Aniołowie ponieśli mary, śpiewając pieśni, a nad konduktem ukazała się świetlista korona. Orszak spotkał się z tłumem Żydów, lecz gdy kapłan, który im przewodził, złorzecząc dotknął mar, uschła jego ręka, a inni Żydzi oślepli. Wtedy Piotr zawołał, że kto wyzna wiarę w Jezusa - będzie uzdrowiony. I tak się stało - i z kapłanem, i z innymi. Orszak dotarł do doliny Jozafata. Tam objawił się powtórnie Jezus w chwale z zastępami niebiańskimi. Pan przypomniał apostołom, że zasiądą na dwunastu tronach i zapytał, co ma się stać z Maryją. Piotr odpowiedział: »Jak Ty powstałeś z martwych, tak niech się stanie i z Twoją matką«. Wtedy Jezus rzekł: »Niech się stanie według słowa twego« i polecił archaniołowi Gabrielowi, aby wprowadził Maryję do raju. Aniołowie unieśli Ją z ciałem i duszą do raju”.
Z punktu widzenia faktografii - ten i podobne apokryfy nie mają żadnego znaczenia. Jednak są one dowodem, że intuicja dotycząca wniebowzięcia Maryi od początku chrześcijaństwa towarzyszyła wiernym. Późne ogłoszenie dogmatu wcale nie świadczy, że jest to nowa treść, ale że dopiero niedawno została sformułowana i podana do wierzenia. Historia dogmatów jest zawsze taka sama. Najpierw katolicy wierzą w jakąś prawdę, a dopiero później w sposób uroczysty ją formułują, podając do wierzenia całemu Kościołowi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |