Jedenaście homilii.
ks. Jan Waliczek
Gdy mijają święta Boga – Ojca, który dał światy swojego Syna, wypada uświadomić sobie na nowo Jego stwórcze działanie. Refleksja związana z tym tematem prowadzi do pytań o istnienie Boga, o kreacjonizm, o ewolucjonizm. Badania nad tymi zagadnieniami są prowadzone nieustannie.
Objawienie dane człowiekowi rozpoczyna się w Księdze Rodzaju słowami: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1,1). Z czytanego w dzisiejszej liturgii prologu Ewangelii św. Jana dowiadujemy się, że świat stał się przez Słowo, które na początku było u Boga i które było Bogiem. Stąd w dziele stworzenia trzeba dostrzec także działanie Syna Bożego, nie pomijając oczywiście Osoby Ducha Świętego.
Jezus w swoim publicznym nauczaniu najwyraźniej zakładał, że świat jest stworzony i utrzymywany w bycie przez Ojca. Przykładem może być zwrócenie uwagi na piękno lilii, większe od wspaniałości Salomona (Mt 6,28nn). Wyeksponowanie w ten sposób potęgi aktu stworzenia mówi, że Bóg jest Bogiem, zaś wszelkie istnienie poza Nim jest tylko Jego stworzeniem.
Stwórcza moc i stwórcza wola Boga należą do Jego najgłębszej istoty tak dalece, że Bóg nie może nie stwarzać. Gdyby nie stwarzał, nie byłby Bogiem. W stwarzaniu Bóg objawia i potwierdza swoje wszechmocne Bóstwo. My, żyjący w wymiarze czasu, jesteśmy skłonni myśleć, że Bóg istniejący odwiecznie, w pewnym momencie postanowił zająć się stwarzaniem. Oznaczałoby to, że przed stwarzaniem był Bogiem „niestworzycielem”, Bogiem o niewykorzystywanej dotąd możności stwarzania. Pozorna jednak sprzeczność między odwiecznością Boga Stworzyciela a historycznym początkiem istnienia stworzenia głosi sposób bytowania Stwórcy odmienny od sposobu bytowania wszelkiego stworzenia. Podkreśla też, że stworzenie jest całkowicie zależne od Stwórcy. Stwórca ze stworzeniem, odwieczność z historią ostatecznie spotykają się w niezgłębionej tajemnicy, w Bogu samym. Wszystkie byty stworzone, zachowując swoją pełną odrębność i wartość, przez samo swoje istnienie wskazują na Boga jako przyczynę istnienia. Od Niego otrzymują istnienie i w odniesieniu do Niego nabierają znaczenia, a także znajdują afirmację siebie.
Znane formuły wyznania wiary, katechizmowa oraz liturgiczna, zanim wspomną Boga Stworzyciela, wpierw określają Go mianem Ojca. Bóg istotnie jest Ojcem swojemu Synowi i w Nim – ludzkości. Zatem akt stworzenia świata winno się postrzegać jako przygotowanie wspaniałego daru dla człowieka. Dar ten, oddany człowiekowi do dyspozycji, jest wyrazem ojcowskiej miłości Boga ku człowiekowi. Powołanie wszystkich bytów do istnienia dokonało się ze względu na człowieka. Dlatego człowiek uchodzi za koronę stworzenia. Człowiek bowiem właśnie pośród stworzonego świata i w jego historii zmierza do zbawienia, a świat w zbawionym człowieku znajdzie swoje wypełnienie. O ile cały świat stworzony głosi chwałę Stworzyciela, to szczególnym głosem wyśpiewuje ją człowiek. Tylko między człowiekiem a Bogiem zachodzi relacja dziecięctwa wobec Ojca. Im bardziej Bóg jest Bogiem człowieka, im bardziej człowiek Go za takiego uznaje, tym bardziej człowiek jest sobą. Człowiek poza Bogiem nie może siebie w pełni odnaleźć ani siebie zrealizować.
Wiara w Boga Ojca i Stworzyciela nie niesie odpowiedzi na pytania, jakie w związku z początkiem istnienia świata stawia rozum. Skłania ona raczej człowieka do głębokiego aktu pokory wobec Boga stwarzającego wszystko. Stworzenie świata jawi się nam bowiem nie jako wydarzenie lub bieg wydarzeń, ale jako niepojęta tajemnica, nie mniejsza niż inne tajemnice wiary. Przyjęcie wiarą tajemnicy stworzenia wskazuje człowiekowi potęgę Stwórcy, odrębność i znaczenie stworzeń. Odsłania wielkość Ojcowskiego daru Boga dla człowieka i wynosi człowieka ponad inne stworzenia.
Prawdy tutaj przypomniane głoszą właściwy porządek świata, właściwie ukształtowane relacje. Wszelkie zachwianie owego porządku jest wynikiem działania człowieka nie liczącego się z perspektywą wiary i jej treścią. W takiej sytuacji człowiek zaczyna ubóstwiać świat lub siebie. Tak rodzi się rzeczywistość grzechu, polegającego na sprzeciwie wobec pierwszej prawdy wiary, a także na przekroczeniu pierwszego przykazania Dekalogu.
„Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami”, aby nasz grzech odkupić i na nowo uporządkować odniesienia świata stworzonego i człowieka do Boga Stworzyciela.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |