Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Zwyczajna niedzielna Msza święta. Przede mną ludzkie głowy. I gdzieś stojący daleko przy ołtarzu kapłan. Słyszę, jak powtarza dobrze znane słowa: „Uświęć te dary mocą Twojego Ducha, aby stały się dla nas Ciałem i Krwią naszego Pana Jezusa Chrystusa”. Dzwonek. Wszyscy klękają. Na ołtarzu rozgrywa się tajemnica, której żaden ludzki umysł nie potrafi pojąć.
Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, składa więc Kościół Ojcu największe uwielbienie. Za wszystkie Jego dary i dobrodziejstwa. Za stworzenie, zbawienie i uświęcenie. Razem z wszystkimi wierzącymi na całej ziemi. Razem z całym stworzeniem, z ludzkością wyzwoloną z niewoli zepsucia. Dlatego z czcią i miłością potwierdzam słowa kapłana: Niech Ojcu przez Syna, z Synem i w Synu, w jedności Ducha Świętego będzie wszelka cześć i chwała. Amen. Niech się tak stanie.
Komunia Święta - duchowa witamina
Nie jestem godzien, aby Pan przyszedł do mnie. Ale wystarczy, że powie słowo, a moja wina zostanie zmazana, mój grzech zapomniany. Zapraszając mnie na ucztę nie chciał, bym pozostał głodny. Potrzebuję tego pokarmu w drodze do niebieskiej ojczyzny. Bez niego mogę tam nie dotrzeć.
Przyjmowanie Komunii jednoczy z Chrystusem. Znów wracam do Jego słów: „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim”. I dalej: „Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie” (J 6, 56-57). Wiem, że jednoczę się z nim także przez modlitwę. Ale nie wolno gardzić tym sposobem zjednoczenia z Nim, jaki sam nam pozostawił. To podstawa życia w Nim. Pamiętam o Jego przestrodze: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6, 53). Chce mieć życie w sobie. Chcę być naprawdę z Nim zjednoczony. By żyć przez Niego.
Potrzebuję tego pokarmu, by podtrzymywać i pogłębiać życie, jakie otrzymałem na chrzcie. Jestem słaby i skłonny do grzechu. Ale nie szukam oparcia tylko we własnych siłach. Bo wiem, że to beznadziejne. To Komunia daje mi siły do odrzucenia zła i ciągłego zaprawiania się w dobrym. Jest lekarstwem, które pozwala wyleczyć chorobę mojego serca. Gładzi powszednie grzechy i chroni przed popełnianiem ciężkich. Nie mam prawa skarżyć się przed Bogiem na brak sił w czynieniu dobra, jeśli gardzę Jego pokarmem, który siły daje.
Komunia jednoczy też z siostrami i braćmi w Chrystusie. Zebrany Kościół nie jest przypadkową zbieraniną. Od początku był z nami Pan, bo rozpoczęliśmy sprawowanie Eucharystii w Jego oraz Ojca i Ducha imię. Razem przepraszaliśmy za grzechy i prosiliśmy siebie nawzajem o modlitwę. Wspólnie słuchaliśmy Słowa Bożego i wszyscy zgodnie modliliśmy się za świat i za siebie samych. Przynieśliśmy do ołtarza chleb i wino, by nasz Pan przemienił je w Swoje Ciało i Krew. Potem przekazaliśmy sobie znak pokoju. Przyjmując jeden Chleb i pijąc z jednego kielicha razem jesteśmy współdomownikami Boga.
Przyjmując Komunię wypowiedziałem swoje Amen. Tak, wierzę, że jest to prawdziwe Ciało Chrystusa, dające przyjmującemu Go życie wieczne. Rozumiem, co się przed chwilą stało. Niebawem usłyszę słowa rozesłania. Idźcie, jesteście posłani (Idźcie w pokoju Chrystusa). Teorię o niepojętej miłości Boga i naszym ludzkim braterstwie trzeba wcielać w życie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |