ikony karmelitańskie: Eliasz
ikony karmelitańskie: Eliasz

Panie, naucz nas modlić się

David E. Rosage

publikacja 25.07.2004 08:33

Wielu ludzi odczuwa dzisiaj potężny głód głębszego doświadczenia Boga w modlitwie. Nie zadowalają nas już tylko „modlitwy słowne”, chcemy wejść w bardziej osobową więź z Bogiem.

Ubóstwo w duchu postawą modlitewną


Bardzo ważna w modlitwie jest postawa pełnej zależności wobec Boga. Potrzebne jest ubóstwo duchowe, świadomość nawet niemożności samodzielnego modlenia się.

Sw. Paweł zapewnia nas: „Podobnie takie Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą” (Rz 8,26-27).

Pokorna dyspozycyjność jest niezbędna w modlitwie. Przypomnijmy sobie opowieść Pana Jezusa o faryzeuszu i celniku, którzy weszli do świątyni, aby się modlić. Celnik „odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten”. To pokora celnika spodobała się Bogu, Jezus kończy tę opowieść słowami: „Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony” (Łk 18,9-14).

Matka Najświętsza modli się z prawdziwą pokorą. To była Jej stała postawa w modlitwie. Znała swoją własną małość i przypisywała wszystko Bogu:

„Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.
Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd
wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest Jego imię” (Łk 1,46-49).

Maryja modliła się z pokorą, ponieważ zawsze zdawała sobie sprawę, że wszystko, co dzieje się z Nią i przez Nią, zachodzi dzięki mocy Boga.

Pokora musi charakteryzować nasze modlitwy, jeżeli mają być one miłe Bogu.



Więcej na następnej stronie

oceń artykuł Pobieranie..