Wielu ludzi odczuwa dzisiaj potężny głód głębszego doświadczenia Boga w modlitwie. Nie zadowalają nas już tylko „modlitwy słowne”, chcemy wejść w bardziej osobową więź z Bogiem.
Jezus zawsze głęboko troszczył się o spełnienie woli swego Ojca. Wielokrotnie mówił, że przyszedł wypełnić to, czego Ojciec od Niego wymaga. Kiedyś powiedział: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał i wykonać Jego dzieło” (J 4, 34), „...w zwoju księgi napisano o Mnie - abym spełniał wolę Twoją, Boże” (Hbr 10, 7).
Jest to nader ważna postawa, którą winniśmy przyjąć, gdy stajemy do modlitwy. Musimy poszukiwać woli Bożej i ją realizować. Czas spędzony na spokojnej refleksji i medytacji odsłoni nam to, czego Bóg od nas oczekuje. Gdy wsłuchujemy się w Jego słowo, możemy łatwiej zauważyć i odkryć wolę Bożą. Przysiąść u stóp Jezusa i słuchać sercem tego, co do nas mówi - to jest prawdziwa modlitwa.
Wola Boża nie zawsze jest dla nas łatwa do przyjęcia. Przeciwnie, czasami może przysparzać niemało bólu. Tym niemniej, dzięki modlitwie znajdujemy siłę, by zaakceptować wszystko, cokolwiek w stosunku do nas jest wolą Boga.
Również w tym względzie Pan daje nam przykład. W Ogrodzie Getsemani, kiedy wizja mającego nadejść cierpienia przygniotła Jezusa do ziemi, modlił się: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!” (Łk 22, 42). Ewangelista kontynuuje: „Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił” (Łk 22, 44).
Do modlitwy musimy stawać gotowi pytać o wolę Boga i przyjmować ją we wszystkim. W takiej modlitwie jest prawdziwy pokój. Gdy wydaje się, że wola Boga zdruzgocze nas, musimy się modlić ze zwiększoną gorliwością. W niej znajdziemy siłę, a nawet radość.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |