Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Wielu ludzi odczuwa dzisiaj potężny głód głębszego doświadczenia Boga w modlitwie. Nie zadowalają nas już tylko „modlitwy słowne”, chcemy wejść w bardziej osobową więź z Bogiem.
Jezus uczył nas modlić się: „Bądź wola Twoja”. Zgoda na Bożą wolę jest głównym elementem postawy modlitewnej. Musimy nie tylko akceptować wolę Boga, ale również mieć głębokie pragnienie pełnienia jej zawsze, nawet wówczas, gdy prowadzi nas ona przez dolinę cierpienia.
Całe życie Maryi było nieustannym „tak” Bogu, nawet w niedostatku i cierpieniu. Zaakceptowanie bez słowa skargi ubóstwa Betlejem, wygnania w Egipcie, niesprawiedliwości Kalwarii ukazuje Jej postawę posłuszeństwa Bogu.
Jej serce zawsze było w harmonii z wolą Boga, a to jest modlitwą. Gdy Symeon rzekł Maryi: „A Twoją duszę miecz przeniknie” (Łk 2,35), Ona spokojnie zaakceptowała przeznaczenie.
Jednym krótkim zdaniem, bez ozdobników, św. Jan opisuje pełną przyzwolenia postawę Maryi na szczycie Kalwarii: „A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego...” (J 19, 25). To lakoniczne zdanie pełne jest patosu, ale mówi też wiele o Maryi. Jej serce trwało zjednoczone z sercem Jej Syna, a przez to w jedności z wolą Ojca. Maryja nie odgrażała się katom, nie krzyczała widząc straszliwą farsę sprawiedliwości. Ona stała. Złączyła swoją ofiarę w jedno z ofiarą Jezusa. To wszystko było zawarte wjej bezustannym „fiat”.
Długie godziny samotnego trwania w modlitwie przed Bogiem nauczyły Ją, jak nieodgadnione są Jego drogi i jak niezgłębione są Jego plany.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |