Przed instrumentalnym wykorzystywaniem Boga, by troszczyć się o swoje prywatne interesy przestrzegł papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”.
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Dzisiejsza Ewangelia przedstawia w wersji Janowej wydarzenie wypędzenia przez Jezusa przekupniów ze świątyni jerozolimskiej (por. J 2, 13-25). Uczynił ten gest, sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, przewracając stoły i mówiąc: „nie róbcie z domu Ojca mego targowiska!” (w. 16). To stanowcze działanie dokonane w bliskości Paschy wywołało wielkie wrażenie na tłumie i wrogość władz religijnych oraz tych, którzy czuli się zagrożeni w swoich interesach ekonomicznych. Jak powinniśmy je interpretować? Z pewnością nie było to działanie naznaczone przemocą. Tak naprawdę nie wywołało ingerencji strażników porządku publicznego. Było rozumiane jako działanie typowe dla proroków, którzy często potępiali w imię Boga nadużycia i wykroczenia. Narzucało się natomiast pytanie dotyczące władzy. Rzeczywiście, Żydzi zapytali Jezusa: „Jakim znakiem wykażesz się wobec nas?” (w. 18), jak gdyby żądając, aby udowodnił, że naprawdę działał w imię Boga.
By zinterpretować gest Jezusa oczyszczenia domu Bożego, Jego uczniowie posłużyli się tekstem biblijnym zaczerpniętym z Psalmu 69: „Gorliwość o dom Twój pożera Mnie” (w. 17). Ten psalm jest wzywaniem pomocy w sytuacji skrajnego niebezpieczeństwa z powodu nienawiści wrogów: sytuacji, którą Jezus będzie przeżywał podczas swej męki. Gorliwość dla Ojca i Jego domu doprowadzi Go aż na krzyż: Jego gorliwość jest gorliwością miłości prowadzącej do ofiary, a nie fałszywą gorliwością, która zakłada, iż służy Bogu przez przemoc. Istotnie „znakiem”, który Jezus przedstawi jako dowód swej władzy będzie właśnie Jego śmierć i zmartwychwstanie: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (w. 19). Ewangelista zauważa: „ On zaś mówił o świątyni swego ciała” (w. 21). Wraz z Paschą Jezusa rozpoczyna się nowy kult, kult miłości i nowa świątynia, którą jest On sam.
Postawa Jezusa opisana w dzisiejszym fragmencie Ewangelii zachęca nas do przeżywania naszego życia nie w poszukiwaniu naszych korzyści i interesów, ale dla chwały Boga, który jest miłością. Jesteśmy wezwani, aby zawsze pamiętać o tych mocnych słowach Jezusa: „nie róbcie z domu Ojca mego targowiska” (w. 16). Pomagają nam odrzucić zagrożenie uczynienia z naszej duszy, będącej mieszkaniem Boga, targowiska, żyjąc w nieustannym poszukiwaniu naszego zysku, a nie wielkoduszną i solidarną miłością. To nauczanie Jezusa jest zawsze aktualne, nie tylko dla wspólnot kościelnych, ale także dla poszczególnych osób, dla wspólnot obywatelskich i dla społeczeństwa. Wspólna jest bowiem pokusa wykorzystywania dobrych działań, niekiedy koniecznych, by troszczyć się o interesy prywatne, jeśli nie wręcz nielegalne. Jest to poważne niebezpieczeństwo, zwłaszcza gdy wykorzystuje instrumentalnie samego Boga i należny Jemu kult, lub służenie człowiekowi będącego Jego obrazem. Dlatego właśnie Jezus użył tych „stanowczych sposobów”, aby nami wstrząsnąć w obliczu tego śmiertelnego zagrożenia.
Niech Maryja Panna wspiera nas w naszym staraniu, aby uczynić z Wielkiego Postu dobrą okazję do uznania Boga za jedynego Pana naszego życia, usuwając z naszego serca i naszych dzieł wszelkie formy bałwochwalstwa.