Jezus mówi: „Sprawdź Mnie!”. Tyle że niekiedy jakoś łatwiej poprzestać na wątpliwościach, łatwiej nakręcać spiralę gniewu wobec Boga i Jego wyznawców pod pozorem głębi naszych pytań. Tak jakbyśmy niepostrzeżenie przestali szukać odpowiedzi…
Dni Wielkiego Postu dotykają nas tak mocno może właśnie dlatego, że Bóg jest tu tak dotkliwie konkretny, zbawcze wydarzenia wydają się tak namacalne… Tu nie ma abstrakcji. Duchowe wyżyny – jeśli można tak to nazwać – osiągamy, kontemplując sytuację zagrożenia, rosnące niezrozumienie, opór tłumu wobec Jezusa. Prawda o Bogu – o tym, jak bardzo Mu na nas zależy, o dziełach Jego miłości – okazała się… Jaka? Nie do przyjęcia? Życiodajna, choć musiał zapłacić krwią?
Jezus mówi: „Sprawdź Mnie!”. Nie traktuj zbawczych tajemnic zbyt lekko, jakby były tylko częścią dyskusji, w której każdy i tak poprzestanie przy swoich racjach. Przyglądaj się z uwagą Bożej obecności, Jego działaniu. Wyciągnij wnioski. Przyjmij sakramenty. Módl się.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.