Hostia w swej prostocie zdaje się zaprzeczać temu, czego ludzkie poczucie smaku wymagałoby od prawdziwego majestatu.
Ale czy wzrok i smak nie mylą się właśnie tam, gdzie przyziemność styka się z rzeczywistym bóstwem? „Mylą się, o Boże, w Tobie wzrok i smak,/ Kto się im poddaje, temu wiary brak…” – śpiewamy od stuleci na cześć zbawczej Hostii. W łacińskim oryginale tych mylących się zmysłów jest więcej – polska wersja wymienia wzrok i smak, łacińska zaś nie tylko visus i gustus, lecz również tactus – dotyk. Czasem nie warto ufać swoim zmysłom i temu, w co się na ich podstawie wierzy, warto natomiast, stojąc przy trzecim ołtarzu eucharystycznej procesji Bożego Ciała, podjąć postanowienie: nawet jeśli nie rozumiem, będę Ci, Jezu, ufał.
Dostępne jest 39% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |