Czasem bywa i tak: jeszcze nie widzimy, nie czujemy, nie przewidujemy, a Ona już widzi, czuje, przewiduje.
„Nie mają już wina” (J 2,3). Cztery słowa zawierzenia nowożeńców Synowi w sytuacji, gdy mogli się ośmieszyć, stracić twarz. Jeszcze tylko wydane sługom polecenie i pokorna Służebnica usuwa się w cień, by On „objawił swoją chwałę” i by „uwierzyli w Niego Jego uczniowie” (por. J 2,11).
Czasem bywa i tak: jeszcze nie widzimy, nie czujemy, nie przewidujemy, a Ona już widzi, czuje, przewiduje. I zawierza, oddaje, wstawia się, poleca wiedząc, że w ostatecznym rozrachunku chodzi o Syna i oddanego mu człowieka.
„W stosunku do każdego chrześcijanina, do każdego człowieka, Maryja jest Tą, która pierwsza uwierzyła – i tą właśnie wiarą Oblubienicy i Matki pragnie oddziaływać na wszystkich, którzy Jej po synowsku zawierzają. Im bardziej zaś trwają w tym zawierzeniu i postępują w nim, tym bardziej Maryja przybliża ich do niewypowiedzianych bogactw Chrystusowych (por Ef 3,8). Tym bardziej też rozpoznają w całej pełni godność człowieka i ostateczny sens jego powołania: Chrystus bowiem w pełni objawia człowieka samemu człowiekowi” (Św. Jan Paweł II, Redemptoris Mater, 46).
aktualna ocena | 5,0 |
głosujących | 6 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super