"Gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: „Żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść."
Mk 8,1-10
Wczoraj poddałam się refleksji, dziś mam piękną odpowiedź przez Słowo.
Jaką więc przyjąć postawę? Tego co kalkuluje, bojąc się utracić ze swego?
Czy utracić ze swego, by pomnożyć dobro w otrzymanej łasce, mimo słabości, kruchości swego życia?
Estero, zdecydowanie pomnażaj! Utrata, o której wspominasz jest niewspółmierna do efektów. Z ludzkiego punktu widzenia jest to trudne, ale jakże przybliża do Wszechmocnego. Niech Ci Pan Bóg błogosławi
Dziś ks.Jacek Salij na kazaniu podczas radiowej Mszy św. jakby usłyszał moje pytania. Bardzo trafnie wskazał kierunek.
Tak, więc jeśli nie ma dobra, z tego pomagania, a nawet jesteśmy z braku "sił duchowych" słabi,a co za tym idzie wciągani w zło, to lepiej uciec od takiego pomagania:(
Oczywiście, Januszu, Twoja podpowiedź już została w moim życiu przerobiona i to wygląda tak, że w dziwny sposób ale pełen wiary i z Jezusem, można góry przenosić. Potrzeba jednak dużo pokory i miłości, by zły nie miał dostępu.
Bóg zapłać za umocnienie, Januszu_M
Bóg niech błogosławi, oświeca i prowadzi Ciebie, w obecności, w której jesteś.
"Gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: „Żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść."
Mk 8,1-10
Wczoraj poddałam się refleksji, dziś mam piękną odpowiedź przez Słowo.
Jaką więc przyjąć postawę? Tego co kalkuluje, bojąc się utracić ze swego?
Czy utracić ze swego, by pomnożyć dobro w otrzymanej łasce, mimo słabości, kruchości swego życia?
Niech Ci Pan Bóg błogosławi
Dziś ks.Jacek Salij na kazaniu podczas radiowej Mszy św. jakby usłyszał moje pytania. Bardzo trafnie wskazał kierunek.
Tak, więc jeśli nie ma dobra, z tego pomagania, a nawet jesteśmy z braku "sił duchowych" słabi,a co za tym idzie wciągani w zło, to lepiej uciec od takiego pomagania:(
Oczywiście, Januszu, Twoja podpowiedź już została w moim życiu przerobiona i to wygląda tak, że w dziwny sposób ale pełen wiary i z Jezusem, można góry przenosić. Potrzeba jednak dużo pokory i miłości, by zły nie miał dostępu.
Bóg zapłać za umocnienie, Januszu_M
Bóg niech błogosławi, oświeca i prowadzi Ciebie, w obecności, w której jesteś.