Historia św. Pawła jest dla mnie bardzo wyrazistym obrazem nawrócenia człowieka i pokazuje mi, że polega ono na tym, że stajemy się narzędziami Boga, że On nas w te narzędzia przemienia - zgodnie z Jego wolą i naszą zgodą na to. Ta zgoda z kolei jest pełnym otwartości poddaniem się temu, co wie i czego chce Bóg, ale czego sama jeszcze nie wiem, ale jestem gotowa krok po kroku rozpoznawać i spełniać.
A ja patrzę na Ananiasza, który bardzo dobrze wiedział, kim jest Paweł i czym się kończą spotkania z nim ludzi wierzących w Jezusa (patrz św. Szczepan). A jednak umiał usłyszeć to, co Pan do niego powiedział, przełamać swój lęk, zaufać Bogu i dać się użyć jako narzędzie. A kiedy zaszedł do (jeszcze) Szawła, powiedział do niego: Szawle, BRACIE. Przyjął w pełni miłość Bożą i posłusznie przekazał ją prześladowcy swoich braci. I nie miał wątpliwości, że Pan Jezus użyje (już) Pawła jako Swego narzędzia, aby szedł głosić Jego Słowo. O taką umiejętność słuchania i posłuszeństwo Bożemu posłaniu, proszę Cię, Panie, dla każdego chrześcijanina.