• krepso
    23.10.2011 05:32
    Mam znajomego, którego syn mający dziewczynę, ktora jak twierdzi kocha, korzysta z usług seksualnych swoich koleżanek. Wielokrotnie widziałam zatroskanie mojego znajomego sprawami tej dziewczyny, ale jego przyklaskiwanie takiemu zachowaniu syna budziło we mnie wściekłość i uśmiech politowania, wiec prowokowalam rozmowy pod tym katem.
    Mówiłam, ze boli mnie kiedy słyszę, ze kobieta jest zdradzana, ze powinien zyc w prawdzie jezeli twierdzi, ze kieruje sie zasadami ktorych nauczal Jezus...ze świat jest mały i jak kiedys spotkam te dziewczyne, to sie o wszystkim dowie.
    W końcu nie wytrzymał i mi oznajmił, ze jego rodziny sie nie tyka, jeśli to zrobię to zle to sie dla mnie skończy, zagroził nawet śmiercią. Ja nie mogąc uwierzyć, ze takie słowa od niego usłyszałam, rozplakalam sie...Zlagodnial i tak jakby z wyrzutami sumienia zapytal sie, co mi zlego zrobil?
    Pozniej parlo pytanie:" czy Ty przyszlas na ten swiat, zeby rzucac ogien?
    Ja powiedzialam: "tak, wlasnie po to przyszlam, wiesz, ze Jezus powiedzial takie wlasnie slowa?"
    "Tak? To wyp..... Ty i Jezus"
    TO BYL DLA MNIE PIEKNY ZNAK, ZE IDE WLASCIWA DROGA.
    Dziekuje Ci Boze za to doswiadczenie, ktore dodalo mi skrzydel.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Maj 2024
N P W Ś C P S
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
Pobieranie... Pobieranie...