Dlaczego spowiedź jest tak traktowana? Przyczyn jest wiele. 1. Utrwalona definicja > spowiedź to wyznanie grzechów przed kapłanem aby otrzymać> rozgrzeszenie. 2. Hasło< spowiedź lekarstwem duszy> 3. Głoszenie < gdy popełnisz chrzech jak naszybciej idź do spowiedzi >. 4.Magiczność < spowiedź spowoduje że przestanę grzeszyć > 5.Dostępność < kapłan zawsze na ciebie czeka> 6. Dogodność < w czsie każdej Mszy św> 7. Szybkość < spowiedź przed świętami> 8. Efektywność < jak dobrze się czuję po spowiedzi, kamień spadł mi z serca > 9. Skuteczność < po spowiedzi grzechy na pewno nie wrócą>
To wszystko prawda ,lecz nie poruszono, moim zdaniem najważniejszego problemu ,zwiazanego ze spowiedzią.Zbyt czesto zauważam że konfesjonały są puste przed mszą i dopiero w ostatniej chwili (kilka minut)przed rozpoczęciem celebracji wierni mogą przystapić do spowiedzi.Wtedy jest już tak mało czasu że spowiedź trwa 1-2 min i jest tylko formalnością.Nie sądzę że grzechy wyznawane są wszystkie,raczej co z grubsza,tym bardziej że sam spowiednik spłyca w pośpiechu.Kolejny problem to nietraktowanie poważnie problemów penitenta ,spłycanie problemu byle tylko jak najszybciej przystąpić do rozgrzeszenia i nie dać się wciągnąć w głębie tematu.I jeszcze jedno-spowiedź w trakcie mszy.Co to ma być :uczestnictwo we mszy św.czy w spowiedzi?To też powoduje pospiech i nierzetelność.
Za mało treści w tym ważnym artykule- przecież spowiedź sw. to prawie najważniejszy sakrament świadomych katolików a jak ten sakrament rozwijać w naszym życiu? Nie wiadomo.
Ja też mam trochę żalu w tym względzie do kapłanów - na mojej spowiedzi generalnej ksiądz spoglądał na zegarek, czułam się poganiana (!). Nie rozumiem spowiedzi w czasie Mszy - a w którym kościele jest ona sprawowana poza czasem Ofiary? W piątek miałam dwa podejścia do spowiedzi w katedrze - w wyznaczonym czasie nie było księży w konfesjonałach. Wróciłam więc na Mszę - i to samo - konfesjonał był pusty! Następnego dnia zdarzyło się dokładnie to samo. Czy rozumiecie to, że przez dwa dni nie mogłam się wyspowiadać w dużym mieście wojewódzkim?
A propos spowiedzi w trakcie mszy. A co złego w tym, że ktoś korzysta ze spowiedzi podczas mszy o 9:00, a potem idzie na 11:00 na Eucharystię? Nie zawsze spowiedź w trakcie mszy jest zaniedbaniem tejże.
Niektórzy w komentarzach skarżyli się na to, że w zasadzie jedyna okazja do spowiedzi jest w czasie Mszy św. ewentualnie kilka minut przed. Też tego nie lubię, powinna być albo spowiedź albo Eucharystia. Dlatego polecam pierwsze piątki miesiąca - zwykle wtedy jest więcej czasu na spowiedź (w mojej parafii jest całonocna Adoracja i jednocześnie stały dyżur w konfesjonałach). Zauważyłam też, że łatwiej o spowiedź poza Mszą w kościołach przy zakonach męskich. W niektórych są codzienne dyżury, w innych widziałam dzwonek, którym można wezwać spowiednika. Wiem, że nie wszędzie jest taka możliwość, ale w dużych miastach warto poszukać.
1. Utrwalona definicja > spowiedź to wyznanie grzechów przed kapłanem aby otrzymać> rozgrzeszenie.
2. Hasło< spowiedź lekarstwem duszy>
3. Głoszenie < gdy popełnisz chrzech jak naszybciej idź do spowiedzi >.
4.Magiczność < spowiedź spowoduje że przestanę grzeszyć >
5.Dostępność < kapłan zawsze na ciebie czeka>
6. Dogodność < w czsie każdej Mszy św>
7. Szybkość < spowiedź przed świętami>
8. Efektywność < jak dobrze się czuję po spowiedzi, kamień spadł mi z serca >
9. Skuteczność < po spowiedzi grzechy na pewno nie wrócą>
W piątek miałam dwa podejścia do spowiedzi w katedrze - w wyznaczonym czasie nie było księży w konfesjonałach. Wróciłam więc na Mszę - i to samo - konfesjonał był pusty! Następnego dnia zdarzyło się dokładnie to samo. Czy rozumiecie to, że przez dwa dni nie mogłam się wyspowiadać w dużym mieście wojewódzkim?