Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie liturgia.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Każda, prócz tego, że jest wielbieniem Boga, ma też swoją specyfikę.
Kończy się ciemność. Zaczyna się nowe. Z perspektywy Bożej chyba zawsze dobre.
Nieraz trudno ją w kościele odróżnić od miejsca przewodniczenia. Jeśli nowe, to dość skromne. Ale to ważny, mający ważną wymowę znak.
W domach już dawno mamy nie tylko białe. Czemu w kościołach tak uparcie trwa się przy tak niepraktycznych?
Cały świat jest Boga. Tak, bez wyjątku cały.
Tam mieszka Bóg – można powiedzieć. Czy o mnie ludzie mogą powiedzieć to samo?
„Pomazaniec”. Dziwnie brzmi. Dla ucha lepiej już „namaszczony”. Wiadomo o co chodzi: „wybrany”.
Kościół, świątynia. Nie chodzi tylko o użyteczność. To w swoim podstawowym wymiarze także wymiarze znak. Na który nakłada się też wiele innych.
Okno, w nim kolorowe szybki. Ozdoba? Jak najbardziej. A jednocześnie ważny znak. I pouczenie.
Słychać je z daleka. I trudno przed ich niesionym dźwiękiem orędziem uciec.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?