Znak oliwy i nią namaszczenia

„Pomazaniec”. Dziwnie brzmi. Dla ucha lepiej już „namaszczony”. Wiadomo o co chodzi: „wybrany”.

Z cyklu "Znaki wiary"

Oliwa, oleje... Używa się w liturgii trzech ich rodzajów: to olej katechumentów, olej chorych i olej krzyżma. Pierwszego dziś w zasadzie tylko przy chrzcie dorosłych, drugiego do udzielania sakramentu namaszczenia chorych. Trzeci, będący mieszanką oliwy czy oleju roślinnego z wonnościami (balsamem) używany jest przy chrzcie, bierzmowaniu, udzielaniu sakramentu święceń oraz konsekracji kościoła i ołtarza. Skąd się to wzięło? Co znaczy?

Bez oliwy czy oleju ani rusz

Oliwa czy oleje roślinne to w pierwszym rzędzie „produkt spożywczy”.  Wiadomo, nie ma się nad czym rozwodzić. Służyły też dawniej, niekoniecznie w postaci czystej, do pielęgnacji. Skóry najczęściej, ale i włosów. Żeby co suche wzmocnić. W tym kontekście oliwa staje się też znakiem wesela i radości. Nawiązuje do tego Jezus, kiedy mówi do chcących pościć, by raczej przybrali wygląd świąteczny - namaścili sobie głowy i umyli twarz. Oliwa stosowana też była jako środek leczniczy, zwłaszcza do dezynfekcji czy łagodzenia bólu. Świadectwem takiego jej stosowania jest w Biblii znana wszystkim przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, który rany pobitego zalewa oliwą właśnie i winem. Służyła też jako paliwo do lampek – tu kłania się z kolei przypowieść o pannach roztropnych i niemądrych, których lampy, gdy nadszedł pan młody, zaczęły gasnąć. Nic dziwnego, że razem ze zbożem i moszczem jest w Biblii oliwa znakiem pewnego dostatku, spokojnego bytowania, obfitości. W tym kontekście warto wspomnieć na przykład  nie wyczerpujące się dzban mąki i baryłkę oliwy wdowy z Sarepty Sydońskiej, dzięki którym mogła ona w czasie głodu karmić siebie, swojego syna i Eliasza, który sprawił ten cud. Nic dziwnego więc, że była też jednym z tych darów Bożych, które Izraelici w kulcie świątynnym składali Bogu w ofierze.

Oliwa czy olejki mają też jednak w czasach biblijnych zastosowania mniej praktyczne, a bardziej symboliczne. Gest namaszczenie bywa wyrazem okazywania bliźniemu szacunku. Echem tego są słowa wychwalającego pokój i zgodę Psalmu 133:

Oto jak dobrze i jak miło,
gdy bracia mieszkają razem;
jest to jak wyborny olejek na głowie,
który spływa na brodę,
brodę Aarona, który spływa
na brzeg jego szaty
 jak rosa Hermonu, która spada
na górę Syjon:
bo tam udziela
Pan błogosławieństwa,
życia na wieki.

Zwróćmy uwagę: ten spływający na brodę olej to nie, jak moglibyśmy się spodziewać,  tłuszcz obfitych, tłustych potraw, ale olejek wylany uprzednio na głowę. Właśnie dla okazania szacunku. Gestu tego domagało się w Izraelu prawo gościnności: skropienia głowy i brody gościa jakimś olejkiem. Nawiązuje do niego Jezus w scenie z nawróconą grzesznicą, która drogocenny olejek wylewa na Jego nogi (Łk 7). Odnosząc się do tego gestu Jezus zwraca uwagę temu, który Go zaprosił, że ten nie podał Mu wody do nóg, nie dał mu pocałunku na przywitanie i – właśnie – nie namaścił Jego głowy oliwą.

Dla wybrańców

Bywa jednak też gest namaszczenia znakiem pewnego wybrania. Zwłaszcza w kontekście sakralnym. Najlepiej chyba widać to w Księdze Wyjścia, gdy Bóg nakazuje Mojżeszowi sporządzić specjalny olejek:

Weź sobie najlepsze wonności: pięćset syklów obficie płynącej mirry, połowę tego, to jest dwieście pięćdziesiąt syklów wonnego cynamonu i tyleż, to jest dwieście pięćdziesiąt syklów wonnej trzciny, wreszcie pięćset syklów kasji, według wagi przybytku, oraz jeden hin oliwy z oliwek. I uczynisz z tego święty olej do namaszczania. Będzie to wonna maść, zrobiona tak, jak to robi sporządzający wonności. Będzie to święty olej do namaszczania. I namaścisz nim Namiot Spotkania i Arkę Świadectwa, i stół oraz wszystkie jego naczynia, a także świecznik z wszystkimi przyrządami należącymi do niego, ołtarz kadzenia  i ołtarz całopalenia z tym wszystkim, co do niego należy, kadź i jej podstawę, aby się stały bardzo święte; i stanie się święty każdy, ktokolwiek się ich dotknie. Namaścisz też Aarona i jego synów i poświęcisz ich, aby Mi służyli jako kapłani. Do Izraelitów powiesz tak: "To jest święty olej namaszczenia dla was i dla waszych pokoleń. Nie wolno go wylewać na ciało żadnego człowieka i nie wolno go sporządzać w takim połączeniu, gdyż jest święty i święty będzie dla was". (Wj 30)

Namaszczenie tym olejkiem było więc znakiem wybrania przez Boga, wręcz jakiegoś  poświęcenia i uświęcenia. Zarówno sprzętów jak i ludzi, w tym wypadku służących sprawom Boga kapłanów. I konsekwentnie na kartach Starego Testamentu obrzęd namaszczenia będzie też towarzyszył wybraniu. W przypadku królów nie zawsze oznacza to początek panowania. Między namaszczeniem a faktycznym objęciem władzy nieraz mija jakiś czas. Tak było z pierwszymi królami Izraela, Saulem, a po nim Dawidem, których na królów namaścił prorok – sędzia Samuel.  Ale było namaszczenie poświadczeniem, że zostali wybrani. A z czasem ten wybór Boga zostawał też uznany przez ludzi. Zaś w przypadku proroków...

W ich przypadku słowo „namaszczenie” stanie się synonimem wybrania. Są „namaszczeni” choć w sensie dosłownym nikt ich na proroków nie namaszczał. W tym kontekście możemy też spojrzeć na scenę rozpoczynającą publiczną działalność Jezusa: chrzest w Jordanie. Zstępuje na Niego Duch Święty w postaci niby gołębicy. Mówimy że został wtedy „namaszczony” Duchem Świętym. Zgodnie z tym, co sam Jezus niedługo potem powie w synagodze w Nazarecie: wyjaśniając sens swojej misji do siebie odnosi słowa Izajasza:

Duch Pański spoczywa na Mnie,
ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie,
abym ubogim niósł dobrą nowinę,
więźniom głosił wolność,
a niewidomym przejrzenie;
abym uciśnionych odsyłał wolnymi,
abym obwoływał rok łaski od Pana. (Łk 4)

Namaszczony Duchem Świętym.... Warto dodać: Pomazaniec, Namaszczony to niejako nazwisko Jezusa. Tak na polski przetłumaczylibyśmy tytuł Chrystus, zlatynizowaną formę greckiego Χριστὸς (Christos), z hebrajskiego zaś Mesjasz.  Jezus to po prostu ten, który choć był Bogiem, przez Boga został namaszczony, wybrany dla zbawienia każdego człowieka.
 
Wszystkie te znaczenia namaszczania warto odnieść do używania olejów w liturgii. Gdy chodzi o namaszczenie chorych będzie to bardziej odwołanie się do naturalnej symboliki oliwy jako pewnego lekarstwa. Zgodnie z tym, co o namaszczaniu chorych pisał w swoim liście św. Jakub. Olej chorych błogosławiony jest dla „ochrony ciała, duszy i ducha każdego, kto będzie nim namaszczony”. Ma on  uwalniać od „wszelkich cierpień, chorób i słabości” (to cytaty z modlitwy błogosławienia tego oleju). Gdy chodzi o olej katechumenów i krzyżmo, na plan pierwszy wysuwa się symboliczny znak wybrania. Te namaszczenia to wybór; uświęcający wybór. Wybór przeznaczający do takich czy innych funkcji czy misji.

Tak było gdy (podobno olejem katechumentów, nie krzyżmem) namaszczano na królów: znamienne że nie założenie korony na głowę czyniło królem, ale właśnie namaszczenie. Istniał ku temu specjalny obrzęd i zastanawiano się nawet swego czasu, czy nie powinien być on uznany za sakrament. Podobnie jest dziś gdy chodzi o święcenia kapłańskie, w  tym także sakrę biskupią. To ustanowienie, przypieczętowanie wyboru, który wcześniej był tylko jakąś mniej czy bardziej jasnym przypuszczeniem, zapowiedzią, obietnicą. Ale to namaszczenie jest znakiem: Bóg wybrał. I nie ma już wątpliwości, jakie jest tego człowieka powołanie...

Chrześcijanin - Boży wybraniec

Chrześcijanin, który nie przyjmuje święceń i (jeszcze) nie choruje namaszczany jest dwa razy. Po raz pierwszy zaraz po chrzcie, w ramach obrzędów związanych z udzielaniem tego sakramentu. Kapłan wypowiada przy tym słowa: „Bóg wszechmogący, Ojciec, naszego Pana, Jezusa Chrystusa, który uwolnił cię od grzechu i odrodził z wody i Ducha Świętego, On sam namaszcza cię krzyżmem zbawienia, abyś włączony do ludu Bożego, wytrwał w jedności z Chrystusem Kapłanem, Prorokiem i Królem na życie wieczne”.  Drugi raz przy udzieleniu sakramentu bierzmowania. Gdy namaszczając głowę udzielający go wypowiada słowa „przyjmij znamię daru Ducha Świętego” . Oba te obrzędy, choć nie są przeznaczeniem do konkretnych funkcji, są jednak podkreśleniem wybrania przez Boga i przeznaczenia do misji. Jakiej? Ano jeśli w zjednoczeniu z Jezusem kapłanem, prorokiem i królem, jeśli z Duchem Świętym, to właśnie wybraniem, by w tej potrójnej misji Jezusa uczestniczyć. By chrześcijanin był dla innych kapłanem, prorokiem i królem.

Kapłan to pośrednik między Bogiem a ludźmi. Chrześcijanin, każdy chrześcijanin, ma być takim pośrednikiem. Nie jestem księdzem, nie odprawiam Mszy, nie spowiadam? Ale bycie takim pośrednikiem to też np. modlitwa wstawiennicza. Za żywych, za zmarłych. Stawać przed Bogiem w interesie innych, ich sprawy załatwiając, to być poniekąd kapłanem. Być prorokiem, nauczycielem? Tak. Niekoniecznie głosząc kazania czy ucząc w szkole religii. Ważne, by świadczyć o Jezusie życiem; by ludzie „widząc nasze dobre czyny chwalili Ojca, który jest w niebie” (parafraza Mt 5, 16). A czasem są i okazje, by się odezwać i głosić też Chrystusa słowem. Szczególne wiele ich w rodzinie, zwłaszcza wobec własnych dzieci. Rodzice są pierwszymi i nie do zastąpienia nauczycielami wiary.

A bycie królem? Panowanie i dla Chrystusa i dla jego uczniów to... służba. W życiu rodzinnym, wśród znajomych, w pracy zawodowej; służba wyrażająca się między innymi w wykorzystywaniu okazji do czynienia wszystkich uczynków miłosierdzia względem ciała i duszy. Głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, podróżnych przyjąć, więźniów pocieszyć, chorych odwiedzić, umarłych pogrzebać; grzesznych upomnieć, nieumiejętnych pouczać, wątpiącym dobrze radzić, strapionych pocieszać, krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować, modlić się za żywych i zmarłych.... W tym wszystkim wyrażać może się służba.

Olej, namaszczenie, wybranie... To nie puste gesty, ale zobowiązanie dla każdego namaszczonego, by był jak Namaszczony – Mesjasz, Chrystus. Przede wszystkim zaś podkreślenie jego godności. Do każdego z nas, namaszczonych – i podczas chrztu i podczas bierzmowania – odnoszą się w jakiś sposób słowa, które do siebie odniósł Jezus: namaszczeni zostaliśmy  by głosić Dobra Nowinę, by być jej świadkami. Wielki zaszczyt i wielka godność człowieka, któremu Bóg poleca swoje sprawy.

-------------------------
Jeśli czegoś Ci tu brakowało, dopisz sam

 

 

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Marzec 2024
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
Pobieranie... Pobieranie...