Kościół poleca dziś Bożej dobroci, Bożej miłości i Bożemu przebaczeniu tych, co odeszli: Bóg niegdyś obmył ich wodą chrztu, teraz niech obmyje ich łaską przebaczenia.
Bóg okazuje cierpliwość, nie jest pamiętliwy ani mściwy i nie męczy się przebaczeniem.
Piekło jest wyborem życia bez Boga. To stan, w którym nie ma miłości, życzliwości, przebaczenia
Miłość popchnęła go do biegu dla Ewangelii. A Bóg nie tylko przebaczył, ale uczynił go narzędziem łaski...
Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia to czas leczenia ran, świadczenia bliskości Boga, zaoferowania każdemu drogi przebaczenia i pojednania...
Aby czynić miłosierdzie w rozumieniu chrześcijańskim, trzeba najpierw zobaczyć w Bogu tego, który nas nakarmił, przyodział, przebaczył.
Nowa relacja, która nawiązuje się między nami a Bogiem –oparta jest na tym właśnie: odrzuceniu zła, nawróceniu, przebaczeniu.
Brak przebaczenia odcina tego, kto nosi w sobie pretensje i urazy, od życiodajnej miłości Boga, który jest Ojcem wszystkich ludzi.
Drzwi zamknięte dla bliźniego są zamknięte także dla Boga. Przebaczenie to jedyne wyjście ze świata podejrzeń, odwetu, nienawiści. – Ile razy mam przebaczyć, czy aż 7 razy? – pytamy ze św. Piotrem. – Nie 7, ale 77 razy, czyli zawsze – mówi Jezus.
Mojżesz, wziąwszy do rąk kamienne tablice, stawił się na spotkanie z Bogiem i wzywał Go: „Jeśli łaskawy jesteś dla mnie (…) przebaczysz winy nasze i grzechy nasze..."
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...