Wrócili. Odzyskali pewną stabilność. A jednak czegoś im brakuje. Byt nie wystarcza. Trzeba czegoś więcej.
Garść uwag do czytań na czwartą niedzielę okresu wielkanocnego roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Nie jest niczym nadzwyczajnym miłowanie innych, bycie uczciwym, solidne wypełnianie swoich zadań w pracy, domu czy wobec rodzinie.
Łatwo jest potraktować adwentowe milczenie jako rodzaj duchowej gimnastyki, takie rekolekcyjne bycie w porządku, żeby nikt nam nie zarzucił, żeśmy się nie przygotowali.
Modlitwa rozpoczyna się od pragnienia Boga, gdyż pragnienie jest początkiem miłości.
Bycie w szkole wiary nigdy się nie kończy, ponieważ człowiek nigdy nie przeniknie całej głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga.
Rozumiem Hioba. Rozumiem, gdy pyta: „Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka? Czy nie pędzi on dni jak najemnik?”. I rozumiem gdy wyznaje, że „czas leci jak tkackie czółenko i przemija bez nadziei”.
Bycie Ofiarą zatem nie jest czymś złym, jeśli Ofiara się zgadza na taką swoją Tożsamość – bycie Darem…
Stanie przed Bogiem w gotowości, bycie do dyspozycji – nie jest jedynie wizualizacją naszych duchowych ambicji.
Emisją wideo z przesłaniem Franciszka zakończył się 51. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny w Cebu na Filipinach.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.