Jeśli odkryję prawdę o tym, jaka jestem, z większą wyrozumiałością patrzyć będę na słabość drugiego człowieka.
O banalizowaniu liturgii, powrocie do chorału i słabościach polskiego duszpasterstwa z o. Tomaszem Kwietniem rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz
On kocha mnie z moją słabością, więc nie muszę przed Nim kreować siebie na lepszą niż jestem
Dzisiaj Słowo zachęca mnie, bym odważyła się stanąć przed bliskimi lub znajomymi w słabości i w bojaźni.
Kiedy będę walczyć z własną słabością, odwracać się od grzechu, już tutaj w doczesności mogę doświadczyć zmartwychwstania.
Niegodność i słabość to może być świetna wymówka. Niech kto inny się zmaga, po co mi to...
Jan nie był oderwany od rzeczywistości. Cierpień rodzącego się Kościoła doświadczył na własnej skórze. Jego słabości także.
Zejść z gór „ego” a z dolin słabości wyjść na spotkanie z Tym, który przychodzi, aby nas zbawić.
Muszę dokonać wyboru: albo Jego słowo mnie poprowadzi i będzie dla mnie oparciem, albo słowo kłamstwa i słabości.
Spowiadamy się systematycznie, a i tak trudno to czasem przełknąć: to poczucie, że Bóg wychodzi naprzeciw właśnie naszej słabości.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...