Chcemy za swój trud więcej niż denara – więcej niż nam się należy i to tak, by nikt nigdy nie miał więcej niż my.
Nie zawsze dobre oznakowanie gwarantuje bezpieczne dotarcie do celu.
Można się tak odnaleźć w tym, co jest, że już właściwie się nie czeka. Nadzieja na “coś więcej” wydaje się zbędna. Jest dobrze. Wystarczy.
O ucisku tamtejszego Kościoła więcej dowiadujemy się z Męczeństwa świętego Polikarpa.
Na początek proponuję uszykować trzy, może więcej, czyste kartki papieru. Każdą podzielić na pół. U góry napisać imię.
Możemy z dumą pokazywać na świadectwach dobre oceny z religii, chwalić się dziesiątkami podpisów w indeksach do bierzmowania, więcej – wskazywać na dziesiątki przeczytanych książek i artykułów religijnych. Ale to nie będzie jeszcze poznanie, o którym mówi Jezus.
Działanie Boga jest długodystansowe, charakteryzujące się cierpliwością.
"My was nigdy z tym [grzechem] nie zostawimy! Nie możemy was zostawić!". To jest chyba sedno.
Stanowcze „tak” i „nie” wymagają odwagi, której inspiratorem jest Duch Święty.
Większość analfabetów w Republice Środkowoafrykańskiej to kobiety. Im starsze tym ich więcej. Sytuacja powoli zaczyna się zmieniać. Własnoręczne napisanie choćby własnego imienia jednak wciąż dla zbyt wielu pozostaje niedoścignionym marzeniem.
Trwając w adwentowym czuwaniu, może warto spojrzeć w motywacje swoich wyborów