Dokąd nie jest pytaniem o domy, pola, łodzie, rodziny, zabezpieczenie przyszłości, pozycję społeczną. Jest pytaniem o sens. O fundament.
Bóg przez pośrednictwo swego Syna zaproponował ludziom coś więcej niż przyjaźń: związek miłości, udział w Jego życiu i przyjęcie do Swojej Rodziny.
Mój bliźni? A któż to taki? Ano mąż, żona, dzieci, bliższa i dalsza rodzina, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi, ci, z którymi złączył mnie los...
Święta Rodzina jest dla nas wzorem postępowania. Albo: powinniśmy żyć jak Józef, Maryja i Jezus w Nazarecie. Zaraz, zaraz: czyli jak?
Tuż po Bożym Narodzeniu cztero lub pięcioosobowe grupki udają się do rodzin swojej parafii i głoszą wszystkim radość z narodzenia Chrystusa.
Dzieją się mało spektakularnie. Rękami rodziny, przyjaciół, sąsiadów, parafii. Dzieją się prawie niezauważalnie. Dzieją się nie tak, jak byśmy oczekiwali.
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w II Rowerowej Drodze Krzyżowej, którą zorganizowało Stowarzyszenie Rodzin Katolickich przy parafii w Nagawczynie koło Dębicy.
Święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa, rok C (1 Sm 1,20–22.24–28; 1 J 3,1–2.21–24; Łk 2,41–52)
Do szczęścia nie można dojść drogą wolności pozbawionej prawdy. Jest to bowiem droga nieodpowiedzialnego egoizmu, który dzieli i rozbija rodzinę i społeczeństwo.
W programie Roku Miłosierdzia znajduje się jubileuszowa pielgrzymka diakonów stałych. Wraz z rodzinami i dziećmi zostali zaproszeni do Rzymu w dniach 25-27 maja.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...