Boże pragnienie obdarowania człowieka wiecznym szczęściem jest... no, co tu dużo mówić... chyba wręcz rozrzutne.
Nie da się połączyć życia według Dekalogu z dążeniem do ziemskiego szczęścia za wszelką cenę.
Jak to się stało, że święto wskazujące na radość, spełnienie, szczęście, skojarzone zostało z cmentarnym smutkiem
Czy tęsknię za pełnią szczęścia zbawionych w niebie? Czy jestem gotowa stanąć przed Bogiem już dziś?
Umieć powiedzieć to sobie jasno i wyraźnie: ostateczne, całkowite szczęście jest w niebie, w Jego obecności.
Na szczęście jest Bóg, który do pogrążonego w rozpaczy serca ciągle mówi: wstań. Ciebie też wybrałem.
Po dłuuuuugim czasie „walki” o szczęście w naszym małżeństwie Pan Bóg ulitował się nad moją głupotą...
Ich śmierć wydaje się kompletnie bezsensowna. Na szczęście dla Boga niczyje życie nie jest bez sensu.
„Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście”. To znaczy, że mam jeszcze szansę
Poszukiwanie szczęścia zakłada nieustanne dokonywanie wyborów, a nie tylko pozostawanie na poziomie dobrych intencji.
… choć do jednego celu.