Jezus zaprasza każdego z nas do czynienia dobra bez względu na wszystko. Bo zaniedbanie czynienia dobra jest złem.
To zaniedbanie wypływa czasem z lenistwa, czasem z niechęci przed uszczypliwą oceną innych ludzi („jaki święty się znalazł!”). Czasem jest to jednak wyraz zatwardziałości serca: „niczego dobrego nie dostałem od niego, to i ja nic dobrego dla niego nie zrobię!”
Najgorzej jednak, gdy brak czynienia dobra człowiek tłumaczy wolą Boga.
Każdy z nas stoi „na środku” - inni ludzie przyglądają się nam i nieustannie oceniają nasze postępowanie. Każdy z nas wezwany jest do dobrych uczynków: błogosławienia innych, szerzenia wokół siebie Bożej sprawiedliwości, wprowadzania pokoju.
Jeżeli człowiek to czyni, czasem wbrew własnym uczuciom i emocjom, wówczas zarówno w jego, jak i w życiu innych ludzi objawia się „siła niezniszczalnego życia” Jezusa Chrystusa, arcykapłana na wieki.
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.