Najgłębszym pragnieniem każdego człowieka jest doświadczyć miłości i akceptacji. Doświadczyć głębokiej relacji z drugim człowiekiem. Jezus jako Człowiek również tego pragnął i na pewno w domu rodzinnym Maryja i Józef na wiele sposobów okazywali Mu miłość i radość z tego, że jest z nimi.
W tej ewangelicznej scenie Jezus uchyla rąbek tajemnicy życia w Nazarecie. Wskazuje, jak ważne dla więzi międzyludzkich jest słuchanie słowa Bożego i wypełnianie go.
Prawdziwa i głęboka bliskość nie rodzi się bowiem na poziomie cielesnym czy nawet uczuciowym i emocjonalnym. Prawdziwa bliskość rodzi się między ludźmi wtedy, gdy pozwalają drugiemu człowiekowi dzielić z sobą doświadczenia duchowe. A to następuje podczas wspólnej modlitwy, rozważania słowa Bożego, rozmawiania o Bogu i o tym, jak Jego wolę wypełniać w życiu. Ta bliskość jest owocem wzięcia na poważnie słów Boga.
Tego, co dokonuje się wówczas między ludźmi, nie da się opisać słowami. Serce człowieka przepełnia poczucie szczęścia i zachwytu, że możliwa jest taka bliskość z drugim człowiekiem, takie zjednoczenie. Wówczas może to być ktoś zupełnie obcy w sensie więzów krwi czy powinowactwa, a jednak staje się niesamowicie bliski.
Duchu Święty, Boże, bądź uwielbiony za to, że wkroczyłeś w moje rozmaite relacje z ludźmi, dzięki którym doświadczyłam takiej bliskości i przyjęcia, jakie było udziałem Bożego Syna w Nazarecie!
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.