Towarzysząc Jezusowi

Rozważania Drogi Krzyżowej na Wielki Tydzień i nie tylko.

Stacja IV Pan Jezus spotyka swoją Matkę

Matka

„Obym ja Matka strapiona mogła na swoje ramiona złożyć krzyż Twój Synu mój”

Maryja towarzyszyła Chrystusowi przez całe jego życie. Wiele sytuacji bardzo przeżywała i rozważała je w swoim sercu. Droga krzyżowa była dla niej straszliwym cierpieniem. Widziała swojego Syna prowadzonego na śmierć.

Nasi rodzice towarzyszą nam w życiu podobnie jak Maryja. Bardzo wiele im zawdzięczamy – życie, wychowanie, wykształcenie i utrzymanie. To oni wychowali nas w wierze katolickiej. Zawsze pragną naszego szczęścia, służą nam pomocą, często poświęcając własne siły i zdrowie. Jednak wiele młodych ludzi żyje w niezgodzie z rodzicami. Uciekli z domu, zapomnieli o rodzicach, nie szanują ich pracy i poświęcenia.

Czy jestem wdzięczny za moich rodziców?

Czy potrafię im podziękować za wszystko co dla mnie czynią?

Czy nie przynoszę im wstydu?

Zmiłuj się nad nami Panie…

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…

I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna przyczyń się za nami…

Stacja V Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Panu Jezusowi

Szymon

„I przymusili niejakiego Szymona z Cyreny, żeby niósł krzyż Jego”

Wracał z pola po ciężkiej pracy. Nie spodziewał się, że zostanie zmuszony do niesienia krzyża Zbawiciela. Żołnierze przymusili go, nie miał wyboru. Początkowo niechętnie, jednak wziął krzyż na swoje ramiona i pomógł go nieść Chrystusowi.

Często widzimy, że osoby będące obok nas potrzebują pomocy. Rówieśnicy ze studiów, osoby starsze, niepełnosprawni. Często widzimy ich i … przechodzimy obok, nie zwracając uwagi. Udajemy, że ich nie ma. Tak jest najłatwiej. Niech sobie radzą sami, przecież każdy ma swoje własne sprawy. Po co mam jeszcze zajmować się kimś innym… mnie nikt nie pomaga…

Czy to jest postawa chrześcijanina?

Czy widzę tylko własne sprawy?

Czy potrafię zrozumieć innych i pomóc im w potrzebie?

Zmiłuj się nad nami Panie…

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…

Stacja VI Św. Weronika ociera twarz Pana Jezusa

Weronika

„Pewien Samarytanin (…) podszedł do niego i opatrzył mu rany”

Weronika nie bała się okazać miłosierdzia Jezusowi. Podeszła i otarła Mu chustą twarz. Na chuście uzyskała odbicie twarzy Zbawiciela.

Część z nas również pomaga bezinteresownie innym. Rozwiązanie zadań, z którymi nie można sobie poradzić, wspólna nauka, poświecenie czasu na rozmowę, wysłuchanie drugiej osoby, zrozumienie. Przyprowadzenie osoby niepełnosprawnej na mszę świętą. Nawet zwykły uśmiech. Te drobne czyny pozwalają innym uwierzyć, że nie są sami, że jest ktoś, kto tak jak Weronika pomoże w trudnej sytuacji.

Czy wszystko muszę robić szukając przy tym własnych korzyści?

Czy stać mnie na gest dobrej woli?

Czy potrafię nieść bezinteresowną pomoc innym?

Zmiłuj się nad nami Panie…

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...