Refleksja na dziś - 2. tydzień Adwentu, rok C

Przeczytaj i rozważ



Potrzebne mi rękawice
(Ba 5,1-9; Ps 126; Flp 1,4-6. 8-11; Łk 3,1-6)

Przygotujcie drogę Panu… Podobno to, co niegdyś nazywało się drogą, wcale by nam jej dzisiaj nie przypominało. Raczej było szlakiem, po którym coraz nowi wędrowcy poruszali się coraz nowymi wariantami. Bo tu niesione wodą kamienie zasypały stary trakt, tam przykrył go naniesiony z pustyni piasek. Stąd przed planowanymi podróżami królów wysyłano ekipy, które miały poprawić władcy komfort podróży. Dziś… też bywa nie lepiej. Widziałem „drogi”, na których trzeba najpierw kijem sprawdzić głębokość kałuży, by czasem nie urwać koła… Ale gdyby mieli tam przyjechać prezydent lub premier…

Tak, to prawda, że powinienem pomyśleć o przygotowaniu drogi Bogu we własnym sercu. Nie godzi się, by przychodzący Władca Świata zastał trudny do przebycia bałagan. Ale chyba ważne też, by przygotować Mu drogi w życiu społeczeństw, narodów czy wspólnot międzynarodowych. By kiedy przyjdzie na sąd, potraktował nas wszystkich łaskawie….

Nie wiem, ile mogę zrobić. W każdym razie ubranie robocze już mam. Rękawice, jakieś narzędzia. Nawet nie mając możliwości zrobienia rzeczy wielkich, mogę, przed powtórnym przyjściem Boga na sąd, zasypać chociaż mniejsze dziury. A jeśli takich jak ja znajdzie się więcej…

Pokażę ci drogę do nieba
O, jak mało grzesznik rozumie swoje szczęście – szczęście, którym jest to, że może zadośćuczynić sprawiedliwości Bożej i uniknąć piekła!
Św. Jan Maria Vianney



Całego mnie uzdrowi
(Iz 35,1-10; Ps 85,9ab-10,11-12,13-14; Łk 5,17-26)

Być sparaliżowanym to straszna rzecz. Gdy ciało, choć należy do człowieka, jakby doń nie należało. A Jezus potrafił je człowiekowi zwrócić...

Żyć w grzechu…Tego nie widać, ale z Bożej perspektywy to pewnie jeszcze straszniejsza rzecz. Ów paralityk, którego przez dach opuścili przed Jezusa, pewnie nie spodziewał się, że może dostąpić i odpuszczenia grzechów. A jednak Jezus, widząc jego wiarę, darował mu je. Choć nikt Go nie prosił. Więcej, to odpuszczenie grzechów było dla Jezusa ważniejsze. Uzdrowienie ciała było już tylko potwierdzeniem wcześniejszego uzdrowienia duszy...

Ja też jestem jak paralityk. Nie do końca panuję nad swoim ciałem, ale i nie do końca nad duszą. Z ciałem będzie zresztą coraz gorzej. Z wiekiem będzie coraz słabsze, coraz bardziej niedołężne, aż kiedyś zamieni się w proch. Ale mam nadzieję, że Jezus kiedyś mi je zwróci...

A dusza… Jak to dobrze, że Jezus jednym słowem swojej łaskawości może odpuścić mi moje grzechy. Przecież sam na pewno nie mógłbym oczyścić jej tak, by była godna wiecznego życia…

Pokażę ci drogę do nieba
Zatwardziały grzesznik chodzi jeszcze wprawdzie na Mszę Świętą i odmawia jakieś modlitwy, ale nie robi tego w intencji podobania się Panu Bogu i zbawienia swojej duszy, ale wyłącznie z prostego zwyczaju i z rutyny, jakiej nabrał od młodości.
Św. Jan Maria Vianney



Nie i tak
(Rdz 3,9-15.20; Ps 98,1-4; Ef 1,3-6.11-12; Łk 1,26-38 )

Najpierw było podejrzenie. Że Bóg nie chce szczęścia człowieka. Potem sprzeciwienie się Jego woli. A potem wstyd. „Przestraszyłem się, bo jestem nagi”. I zło rozlewające się coraz szerzej po świecie.

Maryja zaufała. Że Bóg chce jej dobra. Dlatego powiedziała „tak”, „niech mi się stanie według słowa Twego”. Z tego zrodziło się zbawienie.

Ilekroć nie wierząc Bogu próbuję budować świat po swojemu, kończy się wstydem. A mój grzech, niespodziewanie dla mnie samego, wyrasta chwastem w moi otoczeniu. Jeśli jednak mówię Bogu „tak”, razem ze mną cały świat staje się lepszy. Kiełkują w nim ziarna dobra…

Pokażę ci drogę do nieba
Grzechu pierworodnego nie możemy uniknąć, ale grzechów uczynkowych możemy się ustrzec; możemy też z nich, pomocą łaski Bożej, powstać.
Św. Jan Maria Vianney



Odnajdę pokój?
(Iz 40,25-31; Ps 103,1-2,3-4,8 i 10; Mt 11,28-30)

Wędrówka górskimi wertepami już mocno dała mi się we znaki. Nigdy nie lubiłem stromych, tatrzańskich zejść. A wtedy jeszcze wypadło schodzić w deszczu. Trzeba było uważać na każdy krok. Zmęczony, z obolałymi po dawnych urazach kostkami, ledwo dowlokłem się do schroniska. A czekało mnie jeszcze 9 km asfaltu do Palenicy…

Ale to było błogosławione zmęczenie. Takie, które następnego dnia odbiera ochotę do wysiłku, ale oczyszcza umysł. Znacznie gorsze jest to znużenie spowodowane zmaganiem się z szarą codziennością. Takie, które odbiera radość życia. A niektórym i chęć do życia…

Jezus zaprasza dziś wszystkich utrudzonych do siebie obiecując, że ich pokrzepi. Może i ja odnajdę w Nim swój pokój?

Pokażę ci drogę do nieba
Bez pomocy Boga człowiek zgubi się w ciemnościach, jakie wywołuje w duszy grzech.
Św. Jan Maria Vianney



Pozory mylą
(Iz 41,13-20; Ps 145,1 i 9,10-11,12-13ab; Mt 11,11-15)

„On jest Eliaszem, który miał przyjść” – powiedział Jezus o Janie Chrzcicielu. Chyba trudno było w to słuchaczom uwierzyć. Przecież Eliasz działał wiele znaków i cudów. Takiego się Żydzi na końcu czasów spodziewali. A Jan? Byle jak odziany, byle co jedzący. Było o nim głośno, prawda, ale spektakularnych cudów też nie działał…

Wśród eleganckich samochodów i odświętnie ubranych wczasowiczów ktoś z wielkim plecakiem, z przybłoconymi butami i chustką na głowie też wygląda nieszczególnie. Patrzy się na niego podejrzliwym okiem, gdy chce wynająć na jedną noc pokój, z niesmakiem, gdyby usiadł w bardziej eleganckiej restauracji. Podobno nie szata świadczy o człowieku, ale…

Jan był wielki mocą wewnętrznej siły, zadania które miał spełnić i pokory, z którą wyznawał, że nie jest oczekiwanym Mesjaszem. Gdy znów najdzie mnie pokusa oceniania wielkości człowieka po szumie, jaki wokół siebie robi, będę musiał o nim pamiętać…

Pokażę ci drogę do nieba
Gdybyśmy wiedzieli, co znaczy utracić Boga, za żadną cenę nie ważylibyśmy się popełnić grzechu.
Św. Jan Maria Vianney




Źle i niedobrze
(Iz 48,17-19; Ps 1,1-2,3,4 i 6; Mt 11,16-19)

Dlaczego wierzę w Jezusa? Pewnie dlatego, że chcę wierzyć. Gdybym nie chciał, znalazłbym mnóstwo powodów, by Go odrzucić. Jak ci, którzy zarówno w poście Jana Chrzciciela jak i w chętnym uczestnictwie w biesiadach Jezusa dopatrywali się zła. Gdy szuka się usprawiedliwienia dla swojej niewiary każdy pretekst jest dobry…

Jestem taki super? Niezupełnie. Przecież ja też jestem skłonny w ludziach, których nie lubię, doszukiwać się samych wad. W ich miłym słowie doszukuję się obłudy, w dobrych czynach – ukrytych złych intencji.

A wystarczyłoby, by zamiast ciągle ich oceniać, przyjąć ich, jakimi są. Wtedy zamiast złej woli widziałbym słabość, zamiast podłości, zagubienie…

Pokażę ci drogę do nieba
Kiedy człowiekowi oziębłemu wspomnicie, że znalazł się na złej drodze, to odpowie wam, że nie chce być świętym, że mu wystarczy, jeśli jako tako dostanie się do nieba.
Św. Jan Maria Vianney



Wariant numer 87
(Syr 48,1-4.9-11; Ps 80,2aci3b,15-16,18-19; Mt 17,10-13)

„Eliasz już przyszedł, a oni go nie rozpoznali i postąpili z nim jak chcieli”… Tak powiedział Jezus o Janie Chrzcicielu. Ilu pod wpływem jego nauki się nawróciło przyjmując chrzest w Jordanie? Widocznie tyle, by można było o nim powiedzieć – jak powiedział Jezus – „wszystko naprawi”. Nie uchroniło go to jednak od śmierci z ręki Heroda. Tak samo było z Jezusem. Prorokiem potężnym w czynie i słowie – jak mówili o nim niektórzy. Jego też narodowi przywódcy, przy współudziale tłumu, skazali na śmierć...

Ja też czasem krzyżuję Boże plany względem mnie. Pocieszające w tym wszystkim jest to, że Bóg, mimo tego sprzeciwu, potrafi i tak zrealizować swoje plany. Może i mnie nie uda się przez swoja głupotę uciec przed życiem wiecznym, jakiego dla mnie pragnie? Pewnie nieraz już stosował wobec mnie kolejny wariant swoich znacznie prostszych planów...

Pokażę ci drogę do nieba
Ach, drodzy moi słuchacze, iluż to chrześcijan, w oczach świata uchodzących za gorliwych, to przed Bogiem – który zna najskrytsze tajniki serc – dusze oziębłe!
Św. Jan Maria Vianney

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...