I Niedziela Wielkiego Postu
Ks. Leszek Smoliński
Medytacja 2009 r.
1. Chrystus frasobliwy zatrzymał się, przysiadł przy drodze wielkopostnej, zmierzającej w kierunku wielkanocnym. I patrzy na ludzkie zakłopotania, smutki i bezradność. I co widzi? Głód, pragnienie i samotność. Każdego dnia nasze serce staje się miejscem atakowanym przez pragnienia, potrzeby, żądze, dążenia czy zobojętnienie. Jesteśmy – czy chcemy, czy nie chcemy – polem kuszenia, czyli wewnętrznej walki dobra ze złem. Co my na to? Albo angażujemy się w walkę, czerpiąc moc ze Słowa Życia, albo pozostajemy bierni, obojętni na zasiewane w naszych sercach słowa Pisma. A obojętny przegrywa.
Słowo Boże wciąż „dzieje się” – miejscem jego akcji jest cisza ludzkiego serca. Słowo rodzi wiarę. Wiara prowadzi do spotkania z żywym Bogiem w sakramentach. To Słowo, natchnione przez Ducha Świętego, prowokuje człowieka do poszukiwania, dążenia do wewnętrznej harmonii i porządku, zastanowienie. Ale nieraz rozdrapuje bolące rany. Wszystko jednak po to, aby Boski Lekarz mógł dokonać oczyszczenia, „osądzić pragnienia i myśli serca”
2. Harmonii i porządku brakuje w sercu, które nie przyjmuje Bożej mowy, nie podąża za głosem Miłości, ale układa swoją życiową drogę jak mozaikę z przewrotności, zakłamania i zniewolenia. A Bóg, który przychodzi w Słowie, wciąż się o nas martwi, byśmy nie zaginęli. I nieustannie nam podpowiada, abyśmy wznosili gmach naszego życia z najlepszej jakości budulca. Bo budowanie na piasku ma krótką, wręcz chwilową, perspektywę i powoduje utratę prawdziwej radości. Czy można sobie wyobrazić lepszy budulec życiowy niż słowo pokrzepienia, nadziei, słowo wyzwalające z ograniczeń, pobudzające do ufnego spoglądania w przyszłość?
3. Słowo Wcielone, Jezus Chrystus, Bóg – Człowiek, Ten „najpiękniejszy z synów ludzkich” nie był w czasie męki filozofem, bohaterem narodowym czy przywódcą buntu. Był Synem posłusznym woli Ojca, którą przyszedł wypełnić to wszystko, co zostało zapowiedziane przez Proroków i w Pismach. Był posłuszny woli Ojca, która stanowiła Jego „chleb powszedni”. Kolejne krople krwawego potu w czasie męki i krzyżowej drogi nadawały moc głoszonym słowom. Świadek i Nauczyciel w jednym.
4. Kościół zaprasza nas w Wielkim Poście do „spożywania słowa”, aby stawało się naszym „chlebem powszednim”, a więc podstawowym. Jeśli wsłuchamy się w Słowo, usłyszymy Boga, który pragnie wyprowadzać nas na pustynię i mówić do naszego serca. Nie głosem huków i grzmotów, ale łagodnym szmerem pośród światowej „kakofonii dźwięków” tworzących zamęt i brak trzeźwego myślenia. Benedykt XVI w homilii (26.10.2009) na zakończenie Synodu Biskupów na temat „Słowo Boże w życiu i misji Kościoła” przypomniał: „Wielu ludzi poszukuje kontaktu z Jezusem i Jego Ewangelią – często nie zdając sobie nawet z tego sprawy; wielu odczuwa potrzebę odnalezienia w Nim sensu własnego życia. Dlatego dawanie wyraźnego i wspólnego świadectwa życia według Słowa Bożego, o którym zaświadczył Jezus, staje się koniecznym probierzem misji Kościoła. (…) Ten zatem, kto sądzi, że pojął Pisma, albo przynajmniej pewną ich część, lecz ich zrozumienie nie wzbudziło w nim dwojakiej miłości – do Boga i do bliźniego, pokazuje, że w rzeczywistości nie pojął jeszcze ich najgłębszego znaczenia”.
5. Troską Boga jest „nasz chleb powszedni”. Ale jeszcze bardziej Bóg troszczy się o nasze życie wieczne. Stąd kieruje do nas swoje słowo. Jeżeli więc chcemy posprzątać nasze serca, uczynić je domem przyjaznym na przyjęcie Boskiego Gościa i stojącego obok nas brata, potrzeba nam refleksji w świetle słowa Bożego. Refleksji, która rozjaśni mroki i cienie, dotrze do najskrytszych zakamarków naszego serca i pomoże je uporządkować. Sprzątnie „powinno” zaczynać się od własnego podwórka. Tylko że od tego, „co należy” do tego „co rzeczywiście się dokonuje” wiedzie dość długa droga. Wniosek? Szybko popadamy w zniechęcenie. Tu samo moralizowanie nie wystarczy… Tylko wydłuża drogę do Boga. Potrzeba nam jednego: na nowo odkryć Pismo Święte i uczynić je towarzyszem i przyjacielem w codziennej wędrówce po wielkopostnych szlakach. Dlatego „bierz i czytaj”, „rozważaj i wcielaj w życie”. A będzie w Twoim życiu porządek na miarę boskich obietnic.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |