I Niedziela Wielkiego Postu
Kazania pasyjne 2004
Istotą kazania pasyjnego jest rozważanie i przybliżanie wiernym Męki Pana Jezusa. Niektórzy księża przygotowywali w minionych latach refleksje oparte na badaniach medycznych, aby lepiej uświadomić słuchaczom, jak wielkich i strasznych cierpień doznał Chrystus, zanim wypowiedział na krzyżu słowa „Wykonało się” i oddał ducha.
Wygląda na to, że w tym roku rolę „realistycznych” kazań pasyjnych spełni film „Pasja”. Nie trzeba będzie poruszać wyobraźni, wystarczy pójść do kina, żeby na własne oczy zobaczyć, jak strasznie cierpiał Jezus. Czy to dobrze? Trudno oceniać. Trzeba będzie zobaczyć film, zastanowić się nad jego przesłaniem, zobaczyć, jaka jest jego społeczna recepcja.
Czy może być kazanie pasyjne „bez przemocy”, bez przypominania i opisywania bólu zadawanego Jezusowi?
Świat jest przepełniony przemocą, bólem, cierpieniem, krwią, łzami. Każdego dnia ktokolwiek zdecyduje się skorzystać z któregokolwiek środka masowego przekazu, otrzyma ogromną dawkę takich wrażeń. Dzień po dniu. Tydzień po tygodniu. Miesiąc po miesiącu. Aż zobojętnieje.
Ta obojętność przynosi fatalne skutki. Człowiek przesycony przemocą, cierpieniem, nie dostrzega ich w swoim najbliższym otoczeniu. Nie słyszy, że sąsiad systematycznie znęca się nad żoną i dziećmi. Nie zauważa, że kogoś biją za oknem. Nie dostrzega, że chora matka potrzebuje pomocy. Nie widzi, że jego najbliżsi płaczą po kątach, bo spotkało ich jakieś nieszczęście. Nie wie, co to solidarność, współczucie, troska, współcierpienie. Wie, że w życiu wygrywają tylko ci, którzy nie mają żadnych skrupułów, którzy nie marnują czasu na zajmowanie się głodnymi, zapłakanymi, chorymi, niepełnosprawnymi, nieprzystosowanymi.
Chce wygrać, a nie przegrać. Żyje w przeświadczeniu, że na świecie nie ma miejsca dla słabych, pokornych, skromnych, kochających... Życie jest walką.
Dlatego nie waha się zadawać ból. Nie boi się sprawiać, że inni cierpią. „Życie jest bolesne” – mówi. „Czasami nie da się uniknąć cierpienia”. Nie zastanawia się nad tym, że krzywdzi. „Aby jeść, trzeba gryźć” – wyjaśnia.
Czy może być ludzkie życie bez przemocy?
Nie. To nie jest właściwe pytanie. Właściwe brzmi: Czy mogę żyć bez przemocy? Bez agresji? Bez nienawiści, wrogości, rywalizacji za wszelką cenę?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |