Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Chciałabym móc podzielić się refleksją związaną z codziennym życiem, a ujętą w trochę nietypowy sposób. Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta i być może zechce podzielić się swoimi doświadczeniami.
1. "Oto człowiek", z którym przyjdzie Ci spędzić resztę życia.
2. Wzięliście się za ręce i poszliście w nieznaną drogę - kamienistą, stromą i z wieloma zakrętami, ale bez odwrotu, aż do śmierci.
3. Pierwsze dziecko. Samotność, strach i ból, a radość tak wielka że rozsadza ci serce.
4. Dlaczego matki mają takie smutne oczy, nawet gdy się uśmiechają? One martwią się na zapas i lękają o los swego dziecka.
5. Czasem usiłujemy komuś pomóc wbrew jego woli i na przekór jego uporowi, wierzymy że wiemy lepiej i że czynimy dobrze, narzucając się ze swoją obecnością wszystkowiedzących i potrafiących. Może czasem warto poczekać aby jednak nas trochę przymuszono.
6. A czasem znów warto przezwyciężyć wstyd i obawy posądzenia o nadgorliwość i zwyczajnie zaproponować komuś pomoc, widząc że ktoś sam wstydzi się o nią poprosić. Pomaganie innym wymaga wielkiej wrażliwości i roztropności, tak łatwo urazić kogoś lub samemu poczuć się urażonym.
7. Drugie dziecko. Podwójna odpowiedzialność i ciężar obowiązków.
8. Płacz oczyszcza, leczy ból. Czytasz gazety, oglądasz telewizje - tragedie, kataklizmy, ludzkie dramaty - tak łatwo ulegasz wzruszeniu, odczuwasz współczucie. A tymczasem obok Ciebie żyją tacy sami ludzie - wymagający zainteresowania i troski: głodne dziecko, chora sąsiadka, maltretowana żona, mąż.....na co trwonisz swoje łzy?
9. Kolejne dziecko. O Boże tylko nie to!, to nie na moje siły, nie dam sobie rady! Co ludzie powiedzą!?....dzięki ci Panie, że Ty wiesz lepiej czego nam potrzeba i nigdy nie dajesz więcej niż człowiek jest zdolny udżwignąć.
10. Tak łatwo ulec złudzeniu, że ktoś kogo właśnie spotykam na imprezie, w pracy, w internecie, jest taki wspaniały, mądry i interesujący. Łatwo wytłumaczyć sobie że to nic złego - my tylko sms-ujemy, e-mail-ujemy, rozmawiamy... "Przecież nie robimy nic złego"! Tyle tylko że tracimy czas, słowa i uczucia dla niewłaściwych osób.
11. Odchodzisz, uciekasz, oddalasz się od kogoś komu obiecywałeś być "na zawsze", pragniesz uwolnić się od swojej szarej, banalnej rzeczywistości. Imprezy, znajomi,alkohol, internet, gry,miłostki, pornografia....trudno "przytulać" zwykłą codzienność.
12. A gdy spadnie na Ciebie jakieś nieszczęście, cierpienie, choroba, gdy Twoja samotność urośnie do granic niemożliwości, zabraknie bliskich i znajomych... - co wtedy będzie, jak myślisz gdzie znajdziesz pomoc? Czy Ty jeszcze masz nadzieję?
13. Dbaj o prawdziwą przyjażń! Abyś miał kogoś komu możesz złożyć swoje troski, kłopoty, radości...
14. A gdy dojdziesz do końca, jak myślisz jaka czeka Cię tam nagroda? Według jakiej miary będziesz osądzony?
Wasze komentarze
Bardzo mi sie podoba ta droga krzyżowa. Trochę się tylko nie zgadzam z tym, że upadki to narodziny dziecka. Szczególnie mnie poruszyło rozważanie 10. stacji. Jakby o mnie. Dziekuję. A.S.
Napisalas Moniko super. Slowa te sa prawdziwe, mozna powiedziec swiete. Kazde malzenstwo przezywa napewno cos takiego albo podobnie. Twoje slowa dodaly mi otuchy. JK
Dlaczego pojawienie się dziecka porównywałam do upadku?, gdyż "upadek" oznacza "gwałtowną zmianę pozycji", jak również "koniec, kres czegoś". narodzenie się dziecka to właśnie taka gwałtowna zmiana sytuacji - w tym momencie podporządkowujemy swoje życie właśnie temu dziecku, oznacza to kres pełnej swobody. i każde kolejne dziecko to dalsze zmiany. a tak wogóle upadek wcale nie musi mieć negatywnego wymiaru. koniec czegoś zazwyczaj daje początek czemuś innemu, nowemu i nie zawsze gorszemu. tak więc i "upadki" zmuszając nas do wzmożonego wysiłku pozwalają nam dojrzewać i nierzadko stawać się coraz mocniejszymi. Monika
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |