Większość z tych historii zdarzyło się naprawdę...
DRAMATY OSOBISTE
Wspomina kapitan... Kiedyś odprawiałem w Hajnówce (miasto na skraju Białowieży) Mszę świętą. Po zakończeniu Eucharystii wróciłem z ministrantami do zakrystii. Jeden z ministrantów 17-letni Edward w pewnym momencie powiedział: „Jak ja księdzu zazdroszczę! Tak bardzo chciałbym być księdzem”. Odpowiedziałem mu: „Edek, jak naprawdę chcesz, to na pewno będziesz. Zdasz maturę, odbędziesz studia w seminarium i staniesz przy ołtarzu”. Rozpłakał się na te słowa, choć wstydził się swoich łez. Przezwyciężając szloch mówił: „Nie, proszę księdza. Ja nigdy nie zostanę kapłanem. Mam ojca pijaka. Kiedy byłem mały, miałem wtedy 3 lata, ojciec wrócił bardziej niż zazwyczaj pijany. Wszczął awanturę z matką, zaczął ją bić. Ukryła się w jakimś zakamarku tak, że nie mógł jej znaleźć. Wtedy pijany chwycił siekierkę, stanął nade mną i krzyczał - jak nie powiesz, gdzie matka, to cię zarąbię, szczeniaku”. I wtedy dostałem pierwszego ataku padaczki. Teraz to często powraca. Lekarze mówią, że przestraszyłem się. - „Widzi ksiądz - kończył płacząc - ja nigdy nie będę mógł zostać księdzem”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |