Sześć homiliI
Piotr Blachowski
Na ciężką próbę wystawiona jest nasza cierpliwość w przypadku ludzi, na których nie możemy polegać, którzy niejeden raz nas rozczarowali. Zastanówmy się, jak zareagowalibyśmy w sytuacji opisanej w dzisiejszej Ewangelii. Czy wykazalibyśmy aż tyle cierpliwości, co gospodarz winnicy? Czy bylibyśmy gotowi na taką ofiarę?
My, często nie licząc się ze sprawiedliwością, działamy z wyrachowaniem. Bóg zaś działa z miłości, zawsze sprawiedliwie. Każdemu daje szansę. I to właśnie jest źródłem ogromnej nadziei dla wszystkich, którzy dopiero późno zwracają się do Boga. Mamy w sobie zalążki szlachetnych krzewów, mogących wydać dobre i soczyste owoce, wszakże pod kilkoma warunkami: „Czyńcie to, czego się nauczyliście, co przejęliście, co usłyszeliście i co zobaczyliście u mnie, a Bóg pokoju będzie z wami.” (Flp 4,9), mówi nam święty Paweł. Co w praktyce to oznacza? Zaangażowanie w modlitwę, w rozwój życia duchowego. Jeśli podejmiemy ten wysiłek, to nie będziemy chwastami, ale szlachetnymi krzewami, które wydają owoce miłe Panu.
Przyjmując chrzest, krocząc ścieżką wiary, pogłębiając wiarę, dojrzewamy do tego, byśmy sami mogli stawać się zdrowymi owocami wiary. Wybrani przez Boga jesteśmy Jego „owocami z ogrodu” wypielęgnowanego i zadbanego. Ale Bóg jest dobrym ogrodnikiem, chce, by Jego plony były duże, dlatego – wybierając ziemię pod winny ogród – prowadzi swój lud wybrany do ziemi obiecanej tak długo, aż kąkole i chwasty odpadną, a zostaną same szlachetne krzewy. „Otóż winnicą Pana Zastępów jest dom Izraela, a ludzie z Judy szczepem Jego wybranym.” (Iz 5,7)
Rozważmy, co dzisiejsza Ewangelia – kolejna już o winnicy – oznacza dla nas? Pan Bóg założył na ziemi szczególną winnicę. Jest nią wspólnota wierzących, kościół Święty wzniesiony przez Syna Bożego Jezusa Chrystusa. Naszą misją jest troszczenie się o tę winnicę, o kościół. Ona jest dla nas nie tylko miejscem naszego gromadzenia się i spotkań modlitewnych. Jest również miejscem naszej odpowiedzialności za każdego członka wspólnoty. Wszyscy ponosimy za siebie nawzajem odpowiedzialność, bo „Bóg powierzył człowieka człowiekowi”. Tak jak do każdej pracy, tak i do pracy we wspólnocie wierzących, w Winnicy Pańskiej, musimy się świadomie przygotować. Musimy, może nawet z trudem, odkryć, gdzie możemy się przydać z naszymi umiejętnościami i zdolnościami w tym otoczeniu, w którym właśnie jesteśmy, w którym postawił nas Pan. Wszyscy jesteśmy zarządcami Jego dóbr, które zostały nam powierzone i którymi mamy się dzielić. Czyńmy, więc dobro tak długo, jak długo Pan daje na to czas! W przypowieści syna gospodarza pochwycono, zabito i wyrzucono z winnicy. To Syn Boży został tak właśnie pochwycony, wyrzucony z winnicy i zabity, ukrzyżowany „poza” murami Jerozolimy. I tak wypełniło się Słowo Boże. Jednakże właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła (Mt21, 42). W tym nasza nadzieja, nasza wiara, nasza droga do Królestwa Bożego.
ŚWIĘTA FAUSTYNO – razem z Tobą pragniemy uwielbiać Boże Miłosierdzie i błagać w nie dla nas i dla świata całego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |