Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Kilka homilii
ks. Leszek Smoliński
Bóg nie dopuszcza na człowieka krzyża przez zaskoczenie. Najpierw przygotowuje jego serce objawiając mu swoją Boską miłość, dzięki której człowiek będzie mógł przyjąć próbę i przejść przez nią zwycięsko. Tę Boża pedagogię obserwujemy w dzisiejszej Ewangelii. Wobec zbliżającej się klęski Jezus wspina się wraz z uczniami „na górę wysoką”, aby spotkać Ojca. „Obłok świetlany” to znak Jego obecności. Uczniowie, nie gotowi na przyjęcie klęski krzyża, przeżywają na nowo widzenie proroka Daniela: „Oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. [...] Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki”. Świadectwo o Synu Bożym wydają samą swoja obecnością dwie największe postacie Starego Testamentu: „Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim”. O czym? Inny ewangelista precyzuje: „mówili o Jego odejściu”, a więc o wydarzeniu paschalnym, którego miał dokonać w Jerozolimie.
Piotr, Jakub oraz Jan ujrzeli Jezusa w chwale Ojca i usłyszeli ojcowski głos: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie”. W ten sposób zostali przygotowani przez wydarzenie na Taborze na zgorszenie męki i klęski, „jako naoczni świadkowie Jego wielkości”, którzy byli „z Nim na górze świętej”.
Jeżeli nie przyjmujemy Bożego umocnienia – tak jak nie przyjęli go w pełni trzej apostołowie, gdyż posnęli – wówczas nie jesteśmy zdolni dźwigać naszego krzyża. Wtedy pod ciężarem krzyża rodzi się w nas bunt, rezygnacja i chęć ucieczki. Taka była również pierwsza reakcja uczniów w zetknięciu się z męką i śmiercią ich Mistrza. Również i nam grozi duchowe usypianie. Mogą usypiać nas tanie pochwały, drobne sukcesy i osiągnięcia. Łatwo usypia poddanie się konsumpcji i doznaniom zmysłowym. Możemy wówczas nie zdawać sobie sprawy, że nasze zadowolenie z siebie i swojej wiary, z życia duchowego jest złudną iluzją, niezrozumiałym rytuałem.
Zasłona się częściowo podniosła, aby apostołowie przez cień krzyża ujrzeli blask Zmartwychwstania. Chcą trzymać tę kurtynę, aby nie opadła: „Panie, dobrze nam tu być!” Chrystus odsłania uczniom swoją drogę do chwały, ponieważ jego droga stanie się także ich drogą. Tajemnica Przemienienia Pańskiego jest ikoną chrześcijańskiej kontemplacji. Św. Jan Paweł II zaprasza chrześcijan, aby każdy z nich mógł „utkwić wzrok w Chrystusowym obliczu, rozpoznać Jego tajemnicę w zwyczajnej, bolesnej drodze Jego człowieczeństwa, aż ujrzy się Boski blask, objawiony ostatecznie w Zmartwychwstałym, zasiadającym w chwale po prawicy Ojca, to zadanie każdego ucznia Chrystusa, a zatem i nasze zadanie” (RVM 9).
Jezus pragnie również, aby doświadczenie przemiany stało się udziałem każdego z nas. Byśmy wszyscy przeżyli i zrozumieli to, co apostołowie. I dlatego proponuje nam wyjście w góry. Nie chodzi Mu o Tatry, Sudety czy Karkonosze. Ta święta Góra Przemienienia jest w każdym z nas. I dokonuje się w czasie Eucharystii i lektury Pisma św. Również dziś Pan pragnie nas przemieniać i posyłać do braci, którzy na nas czekają. Tylko przemienieni światłem Taboru możemy przemieniać świat. Tylko wtedy będziemy światłem świata.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |