We Mszy Świętej odnajdujemy wszystko, co konieczne jest do wytworzenia łączności między człowiekiem a Stwórcą, między Niebem a Ziemią.
Gdy kapłan w nachylonej postawie modli się u stopni, wydaje się wtedy, że człowiek upadły jest tylko grzechem, a tylko dobroć Boga jest jego nadzieją. Kiedy przy spowiedzi powszechnej bije się w piersi, głośno prosząc o oczyszczenie i wpuszczenie oczyszczonych do świętego świętych (miejsca najświętszego), gdy w Introitus i w Kyrie rzewny głos wznosi o zmiłowanie to serdeczne jego wołania są wzywaniem całego świata o pojednanie z Bogiem. Hymnem Gloria zwiastują Aniołowie narodzenie Zbawiciela, kapłan łączy się z ich pieniem pochwalnym, z ich uwielbieniem, gdyż Bóg tylko sam jest świętym, wielkim, potężnym Panem. Jakby echem hymnu Gloria są Kolekty, Czytania zaś przygotowaniem do Ewangelii, podczas gdy Credo jest zewnętrznym wyrazem czci, uznania i stwierdzenia Ewangelii. Z Offertorium poczynają się misteria Męki. Chrystus ofiaruje się nie już słowem wewnętrznym, lub w cichy, bierny sposób, jak przy ofiarowaniu w świątyni, lecz przez wyraźne i jasne ofiarowanie kapłanów, lub raczej Chrystus przynosi prawdziwą ofiarę, na uwielbienie Boskiego Majestatu, jako ofiarę dziękczynienia za wszystkie dobrodziejstwa, aby uprzytomnić odkupienie, Mękę, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie, w zjednoczeniu z Aniołami, z Arcykapłanem naszej wiary i ofiarnego Baranka. Ofiaruje za cały Kościół "na zadośćuczynienie i pojednanie". A tym składa cześć największemu Dawcy, najwyższemu Sędzi i Ojcu, pełnemu zmiłowania. Od Konsekracji poczynają się owe trzy godziny ofiary na krzyżu. Kapłan podnosi w górę Hostię dla adoracji. Zdawałoby się, że Chrystus spoczywa na Korporale jakoby bez życia, bez myśli i czucia. Lecz właśnie w tych chwilach dokonuje Chrystus rzeczy najwznioślejszych. Ofiaruje On wtedy Ojcu Swemu Ciało Swoje, Krew Swoją jako jedyny dar ofiarny i prosi o wszystko, co Mu miłość Jego poddaje. Jak na krzyżu, tak i tu wstawia się za Swych oprawców, za Kościół, prosi o przebaczenie i zmiłowanie, i w dalszym niejako ciągu sprawuje Swe dzieło, dokonuje go, czyniąc owoce Swej krwawej ofiary własnością Swego mistycznego Ciała. - Kapłan zaś stoi przed ofiarnym Barankiem Bożym , jako uczeń umiłowany i Najświętsza Matka Jezusa pod krzyżem, prosząc by Bóg z upodobaniem przyjął tę ofiarę na ołtarzu w Niebie; przez czyste ręce Aniołów zaklina i błaga Boga, aby udzielił nam wszelkiego błogosławieństwa niebieskiego i ze sprawiedliwymi użyczył nam wstępu do Nieba. W końcu jako zakład wiecznego żywota przyjmuje Komunię świętą. "Komunia święta z ostatnimi modlitwami przypomina złożenie do grobu, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Teraz spoczywa Chrystus w ciele kapłana, w żywym tabernakulum, jakoby w grobie. Ostatnia Ewangelia nasuwa na myśl szczęśliwe życie w którego pełnię wszedł Zbawiciel, a które i nam da na całą wieczność".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |